Nie robię tego dla Ciebie Robię tylko to dla siebie Nie trzeba mi mówić, kiedy mam przestać Przychodzą do głowy pomysły o których należy zapomnieć I zmuszam się znowu do tego, by myśleć, że jeszcze mam czas A to, co nas mija dookoła to właśnie nazywasz życiem A to, co uważasz za ważne to jakiś ogromny żart Widziałem Cię nocą o świcie Nieważne wiem to na pewno Mówiłaś, że będzie to łatwe, że nie ma w tym żadnego błędu Widziałem Cię z innym chłopcem i mam tego pewność Mówiłaś, że nieistotne on bluzkę Ci rozpinał ♪ A teraz kiedy mamy wreszcie czas Nie będzie wcale łatwych pytań Nie będzie ludzi, nie będzie tych samych miejsc Za późno mówić coś czego nie słyszałeś wcześniej Za późno, żeby myśleć, że mam czas Dotykam obcych miejsc zostawiam ślad I nawet nie wiem kiedy ja Nawet nie wiem kiedy ja, kiedy Ty Pozamykane okna w mieście Już dawno nie było tak A Twoje oczy głęboko we mnie wpatrzone Już nie ma ich tak jak kiedyś Nie ma ich Nie ma ich tak jak kiedyś Nie ma ich Już dawno nie było ich przecież Nie ma ich Nie ma ich tak jak kiedyś Nie ma ich Już dawno nie było ich przecież