Zimno znów Zagląda pod skórę Z szarości wokół Niewiele rozumiem Między palcami czas Za późno, trochę za późno Nogi nam plącze strach Mimo to zabiorę nas Z lewego na prawy brzeg Już umiem Szukam cię, ty jak nikt To miasto rozumiesz Mamy przecież aż dziewięć mostów Mamy przecież aż dziewięć mostów Zakrywam oczy Lecz zniknąć nie umiem Pęknięty sufit Od trzech dni mnie obserwuje Między palcami czas Za długo, trochę za długo Nogi nam plącze strach Mimo to zabiorę nas Z lewego na prawy brzeg Już umiem Szukam cię, ty jak nikt To miasto rozumiesz Mamy przecież aż dziewięć mostów Mamy przecież aż dziewięć mostów Chyba tracimy połączenie Zwiedzam pół miasta jak N01 Pachniesz Chanel numer pięć Mam 5K na sobie i dosłownie pięć kroków do Ciebie Wykonać ruch, yy, nie wiem, nie wiem Powinienem dać więcej od siebie, siebie Znowu nieporozumienie I sam chciałem znać tego cenę, nie zmienię nic Mamy przecież aż dziewięć mostów Mamy przecież aż dziewięć mostów