Kishore Kumar Hits

Grammatik - Kamienie lyrics

Artist: Grammatik

album: Podróże


Strumień deszczu na skroniach
Patrzę na Wisłę, a kartki mokną w dłoniach
Patrzę na życie, miasto śpi bezpiecznie w domach
Gdzie w każdym z nich mieszka niejedna historia
Czasami wkradam się jak złodziej w czyjeś życie
W bródach brodzę, w śmierci, śmiechu zachwycie
Czasem zazdroszczę, czasem nienawidzę
Wiem, że każdy ma swoją drogę, ja o swojej wam piszę
I słucham ludzi, w ich oczach widzę siebie
Może naiwnie w solidarność między nami wierzę
W czterech składach zaklęty, nie jeden dramat przeklęty, który chcesz wyrzucić z siebie
Wiele bólu, który trochę już zaśniedział
Ale wciąż krzyczy, by ktoś o nim opowiedział
Nawet jeśli będą mówić, że pamiętać nie warto
To my i kamienie jesteśmy świadkiem z przypadku
Chcę wyrzucić z siebie gniew, wyruszam w miasto
Uciekam z miejsca, w którym czuję się zbyt ciasno
Warszawa nie śpi, dzisiaj będzie moja parą
By za ręce przez?? nocny spacer ku gwiazda
Przemierzam miejsca, które znam na pamięć
Tysiące kroków tylko po to by sens znaleźć
Spokojna noc, powoli zanurzam się w ciszy
I tylko wiatr rozwiewa niespokojne myśli
Niby samotnie, jednak mam tu słuchaczy
Dookoła kamienie, które niejedno widziały
I myślę, gdyby kamienie mogły mówić
Powiedziałyby prawdę tak różną dla ludzi
To dziwny świadek, więc opowiem historie
Możesz krzyczeć tu ze mną, wyrzuć to co siedzi w tobie
Nie bój się, one nigdy nas nie skrzywdzą
To nie ludzie, których oczy ciągle nic nie widzą
Tak wiele bólu dzieje się za kurtyną
Wśród ścian, które milczą, choć czasem gdy nadstawisz ucho, krzyczą

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

3

2005 · album

Similar artists