Już jest nowa era i coś się tu zmienia I to nie jest kwestia idiotów z Twitte ra A powiadomienia o nowych DMach Nie mają znaczenia (nic nie ma znaczenia) To nie małpia ospa i wojna domowa To nie alprazolam i broń atomowa To nie Matka Boska i trendy z TikToka To nie jest królowa i królewski bobas To nie jest nawet Mata i legalny weed Ani koncertowa trasa, gdy nie wydasz nic Ani ustawiona drama między tym a tym To nie gęsta mgła, to nie fajki To nie jestem ja, to nie kartki To nie CBD i GMO Lub kolejna nieprzespana noc To nie słaby dzień i słaby rok To na pewno nie jest twój głos Na dworze czuję zapach zmian (Wiem, będzie gorzej) Nic już nie będzie, jak dawniej Wiesz, że to fakt (Niczego się nie musisz bać) Obiecuję, że będzie gorzej Nie wiem, skąd to wiem, lecz wiem dobrze Zaraz przyjdzie nowy tu czas Już czuję zapach zmian (Wiem, będzie gorzej) Nic już nie będzie, jak dawniej Wiesz, że to fakt (Niczego się nie musisz bać) Obiecuję, że będzie gorzej Nie wiem, skąd to wiem, lecz wiem dobrze Zaraz przyjdzie nowy tu czas Coś nie pozwala spać nam I pierwszy raz nie jest to licealna gafa To nie tweety Muska i terraformacja Marsa Dziś w powietrzu czuję zapach zmian Czuję zapach zmianach Wiatr przynosi zapach zmian To na pewno nie nowy sex tape To na pewno też nie umowy na gębę I mam pewność, że to nie brednie Nie wiem, skąd to wiem skoro nic nie jest pewne To nie kwestia tego, kto ma więcej racji To też nie na oczach moich klapki To nie ludzie z mojej bańki Ani coś, o co się muszę martwić Na dworze czuję zapach zmian (Wiem, będzie gorzej) Nic już nie będzie, jak dawniej Wiesz, że to fakt (Niczego się nie musisz bać) Obiecuję, że będzie gorzej Nie wiem, skąd to wiem, lecz wiem dobrze Zaraz przyjdzie nowy tu czas Już czuję zapach zmian (Wiem, będzie gorzej) Nic już nie będzie, jak dawniej Wiesz, że to fakt (Niczego się nie musisz bać) Obiecuję, że będzie gorzej Nie wiem, skąd to wiem, lecz wiem dobrze Zaraz przyjdzie nowy tu czas