Kishore Kumar Hits

Małe Miasta - Nienawidzę niezalu lyrics

Artist: Małe Miasta

album: MM


Nie leży mi mój status
Nie zależy mi
Nie leży mi mój status
Nie zależy mi
(Nienawidzę nieżalu)
Nie leży mi mój status
Nie zależy mi
(Nienawidzę nieżalu)
Nie leży mi mój status
(Nienawidzę nieżalu)
Wycięty przedziałek, tańszych niż za 50 dych nie palę
Mam Ray Allen, wyjebane jak nigdy nie miałem
Dystans do siebie ty masz do mnie większy
Smak życia bez konsekwencji mówię co chce
Robię co chce
Nie zarabiam
Wydaję forsę z pensji nadal
I dobrze mi jest
Pierdole czy to jest dobre czy złe
Czy w ogóle chce mi się z tobą rozmawiać
Jestem zmęczony poszedł bym zjeść
Drogie żarcie na miasto luksus
Prawdziwy rap tylko true school
Rapowałem jak byłaś dziwko w wózku
#Rollingstones
Salutuj, nie dogonisz mojego statusu (Nie)
Raper od butów, co?
Nienawidzisz lata
Lecę wzwyż nienawidzisz latać
Lecie dziś we wszystkich chatach, Nieśmiertelny
I we wszystkich datach (co?)
Od lat na legalu
Do przodu pomału, szczerze bez szału
Rób co chcesz, niczego nie żałuj
Prawdziwy rap, możesz patrzeć jak widzisz nas
Inny poziom i inny czas
. I inny hajs
Nie leży mi mój status
Nie zależy mi
Nie leży mi mój status
(Nienawidzę nieżalu)
Ostatnio byłem w modnym barze, cud ze serwowali mięso
Artyści, aktorzy, młodzi pisarze, mi wypadało by tam głośno beknąć
Schludni, piękni, inteligentni, to nie Berlin, ale wierz mi
Ja dokładnie wtedy pomyślałem,
Ze taki właśnie chciałbym tez być
Już to widzę,
Chodzę dumnym krokiem, mam kumpli nie durni
To co robimy, robimy tylko z polotem,
Aura, wytwarzamy powłokę
Niby się Śmieja ale właśnie tacy chcą być trochę,
Tocze, kamień, Mick Jagger,
#Rolingstones
Już nikt nie czyta gazet,
Osobowość typu Leo Celic
Kameleon co mógłbym zmienić,
Styl, fryz bo na pewno telefon, dawaj banknot
Beletrystyka typu Umberto Eco,
Właśnie dlatego tez zmienię laptop
Nadgryzę jabłko,
Mam swoje cele i to nie jest embargo
To bycie hipsterem
'Prawdziwy ja'
Odbicia w lustrach wersalu
Chciałem wrócić do baru,
Ale dziś to klub dla pedałów
Nie leży mi mój status
Nie zależy mi
(Nienawidzę nieżalu)
Nie leży mi mój status
(Nienawidzę nieżalu)
Chcesz być taki jak my trochę,
Na co masz ochotę
Pub, noc, fotę,
Insta potem
Już nie jesteś kotem
Ujebane jabłko jest twoim godłem,
Pierdol tych co mają problem
I nie martw się tym że to nie jest hiphopem, stary.
Nie ma słońca a masz okulary,
Za modny bar dissowałeś nas
Tylko mi powiedz co robiłeś tam,
Argumentów masz wiele (wiele)
Masz swoje cele
Ja zmienię telefon,
Ty zmienisz new erę,
Snap, share, Vans zegarek
I musisz koniecznie zrobić, dziare
Dobrze dobrany każdy detal,
Outfit w tym samym kolorze
Przecież nie tracił byś na to czasu,
Przypadek, nie sądzę, a może, może
Wiem, wiem beka,
Mówisz ze troche chcesz być trochę jak hipster
Widzisz oko, źdźbło, belka,
Ale dla ciebie to streetwear
Muzyka, ciuchy, swag, melanż,
Twoja kariera, mojej kawiarni nie ma teraz
Dziś to sklep dla rapera
Nie leży mi mój status
Nie zależy mi
(Nienawidzę nieżalu)
Nie leży mi mój status
(Nienawidzę nieżalu)

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists