Tęsknię za czasami, kiedy byłem ja, i tylko tyle Codziennie w pokoju pobierałem nowe beaty Mama się pytała, czego się tym razem nauczyłem Odpowiadałem, że jak poskładać poczwórne linijki Podkłady z YouTube'a wypełniały pokój W końcu czułem święty spokój i myślałem potem, kto to może wydać Dzisiaj mam kontrakty, szybkie calle i deadline'y Ale wciąż pamiętam to, czego mnie kiedyś nauczyłaś Nigdy nie goń głupich cip na back'u I się zawsze staraj trzeźwo myśleć I się zakochuj co piątek Ale broń boże w co piątej, tylko w jednej Na swój ból zawsze masz kilka leków I ta jedna może dać ci wszystkiе Jeszcze oszczędzaj pieniądzе Bo wydając nie za mądrze, możesz zbiednieć Najważniejszy nie jest kwit, człowieku Te dziewczyny, możesz mieć je wszystkie Pomyśl tylko, które warte są, by kochać Wiele bardziej niż przedtem Latem zleci wiele szybciej wieczór Za to zimą długie są i zimne I się ciesz każdym porankiem Bo pewnego dnia jak zaśniesz, to nie wstaniesz Tlen, jak krążył, to przestanie, powiedz kocham swojej mamie Zawsze, kiedy się rozstajesz z nią Kochaj wrogów, pierdol Boga, szanuj przyjaźń Dzięki, że mnie tego kiedyś nauczyłaś