A, ye, ye
Widzę jak dzieci wychodzą ze szkoły, z tej samej wychodziłem ja
Zabawa w głuche telefony, tylko tego tu nie zmieni czas
Znowu budzę się zmęczony, wczoraj tańczyłem i piłem sam
Nowe dziewczyny samochody, nowy rok ale ten sam ja
Muszę ulepić się od nowa, może ty to zrobisz lepiej
Popękana glina w paru miejscach i od
Tego są używki, może jakoś się zalepię
Znowu wtaczam się po schodach, moje stairway to heaven
Znajome drzwi, za nimi muza i otwiera nieznajomy, a liczyłem na ciebie
Patrzę na światła miast, są takie dziwne jak nigdy
Kolory im zabrał czas, są takie zimne jak nigdy
Patrzę na światła miast, są takie dziwne, dziwne
Kolory im zabrał czas, są takie zimne, zimne
Patrzę na światła miast, są takie dziwne jak nigdy
Kolory im zabrał czas, są takie zimne jak nigdy
Patrzę na światła miast, są takie dziwne, dziwne
Kolory im zabrał czas, są takie zimne, zimne
Zimne, zimne
Są takie zimne, zimne
Zimne, zimne
Są takie zimne, zimne
Zimne, zimne
Są takie zimne, zimne
Zimne, zimne
Są takie zimne, zimne
Siedzę palę peta na czwartym, kiedyś dzieliłem go na dwoje
Nie chcę dłużej czekać, wystarczy
Chciałbym być przy tobie ale się boję
Wrócę z tarczą albo na tarczy, byle nie być zbyt natarczywy
Siedzę w domu to obrócę parę sampli, choć wolę obrócić ciebie
Lubię widzieć jak tańczysz
Ludzie mają cele, ja mam celę, się zamykam w niej
Ludzie mają siebie, ja mam siebie, nie więcej nie mniej
Pluję znów na ziemię się nie zmienię, nawet jakbym chciał, naprawdę
Moje światełko w tunelu się przybliża, albo to latarnia
Поcмотреть все песни артиста