Yeeeeeaaah Yeeeeeaaah Yeeeeeaaah Yeeeeeaaah Chociaż świeci na pełen etat Ta gwiazdunia chce być jeszcze bliżej nieba Lecz przeraża ją samotność Potrzebuje kogoś kto zapewni dobroć Nie byłam aniołem, o nie Śpiewam o złych rzeczach na codzień dobrze o tym wiem Przeżyłam cierpienie, teraz liczę na zwycięstwo Miłość moja do Ciebie większa niż Twoja męskość Twoja skóra to cud Dotykam jej powoli i ślinię się jak po molly I wiesz, że nikt Cię nie obroni Lecz dla Ciebie mogę zrezygnować z dragów Nie pociągają mnie tak jak widok sześciopaku Proszę mów do mnie kiedy wchodzisz all in Nic w życiu nie zastąpi nam takich chwil Yeeeeeaaah Yeeeeeaaah Yeeeeeaaah Yeeeeeaaah Jesteś gwiazdą na pełen etat Mam wrażenie, że spadłaś mi z nieba Będę zawsze Twój i Cię nie opuszczę Jeśli ktoś podskoczy to prędko go udusze Dla mnie jesteś number one I już nigdy nie skrzywdzi Cię żaden dzban Różnica wieku tylko na papierze Nie widzę jej, w mym łóżku Ty jak zwierzę Twoja skóra to cud Dotykam jej powoli i ślinię się jak po molly I wiesz, że nikt Cię nie obroni Kiedy widzę Cię to rośnie mi libido Żadna z kobiet nie zastąpi Ciebie Afrodyto Gaszę światła, czas na świece, wchodzę all in Nic w życiu nie zastąpi nam takich chwil Yeeeeeaaah Yeeeeeaaah Yeeeeeaaah Yeeeeeaaah Piękni, niemłodzi lecz zawsze odważni Nie brakuje nam wyobraźni Gwiazdy samotne daleko w kosmosie Niechaj żyje nasze dwugłosie Piękni, niemłodzi lecz zawsze odważni Nie brakuje nam wyobraźni Gwiazdy samotne daleko w kosmosie Niechaj żyje nasze dwugłosie Twoja skóra to cud Dotykam jej powoli I ślinię się jak po molly I wiesz, że nikt Cię nie obroni Kiedy widzę Cię to rośnie mi libido Nie pociągają mnie tak jak widok sześciopaku Gaszę światła, czas na świece, wchodzę all in Nic w życiu nie zastąpi nam takich chwil Yeeeeeaaah Yeeeeeaaah Yeeeeeaaah Yeeeeeaaah