Pregabalina mnie zmusiła Zebym przeczytał jak tego, kurwa, używać Nie miała życia poza takim, w którym wiecznie piła piwa I paliła papieroski i wiadomo kto gdzie, kto z kim Potem groszki, ścierwo, ciocia i nie chciała jej kochać Ale leciała krew z nosa Lądowania, odloty Rozstania, powroty To wraca jak zamykasz drzwi I mama nie wie o tym Jebię groszki, dopóki nie ma na nich mojego loga Jestem gorzki jak strzelam gola Pierwsze proszki i nie mam zioma Strzela foszki jak nie ma zioła Biorę buprę ósemkę i, kurwa, lufkę do gęby Jestem źródłem energii, która umrze po śmierci I nie potrafię przestać o tobie myśleć Biorę Lorafen, Sedam i rolek liście I cały blister I w każdej z tabletek czuję twój smak W każdej jest tak wiele ciebie, kurwa, tak wiele nas To jest tak zabawne jak mój strach Który chciałby sobie napluć w twarz I jeszcze, jeszcze więcej Daj mu zła Zamknij ten jebany ryj i daj mi myśleć Masz Alpragen, klony, sedam Wszystko czego ci potrzeba Od dziś rolki to twój najlepszy kolega I pamiętaj Jesteś po lekach Zamknij, kurwa, pierdolony ryj i daj mi myśleć To wszystko iluzja Ilu zjadł schemat Obliczenia Ściema Statystyka Tego nie ma Zamknij, kurwa, ten jebany ryj Daj mi żyć (daj mi żyć) Zamknij mordę (zamknij mordę) Daj mi krwi (daj mi krwi) Worek ćpania i jebany Zoloft Odechciało mi się po przegranym solo A on pewnie dalej w pasach w ścianę wali głową Zamknij okno Lepiej, żeby nikt nie słyszał wołania o pomoc Jebać taki komfort Chcę się tylko dowiedzieć co to znaczy być sobą