Kishore Kumar Hits

TONFA - W.Klatkk_BŁZN lyrics

Artist: TONFA

album: KLĄTWA LP


Mam małą ochotę
Czy jestem robotem
Na jutro mam robotę
Po robocie mam robotę
Jestem papier
Trochę zgniotłaś, chyba tak na dobre
Niestety nie za dobrze
Rozmieniłem się na drobne
Na mnie spadnie albo przejdzie bokiem
Na szczęście chociaż spodnie są wygodne
Próbuję strugać własny totem
Co to za pojęcie
Przecież jamnik się nie lubi z kotem
Zrób mi fote
Leje na domek fotek
Ze sobą zostań
Dla siebie zawsze dobrym bogiem
Stopień
Stopień
Stopień
Przerzucę stopnia na nogę
(?) mi w tym pomoże
Mijam piętra, schodzę
Klatkacz w głowie
Taśma wije na każdym przewodzie
Przeżuję, to powiem
Przeżyję, opowiem
Kino noszę w sobie
Patrzeć, patrzę sobie
Widzę średnio średni format
A nie łypię z góry no nie
Przekrój w pionie (no nie)
Paprocie podświetlone
Na klatkach więzione
7x?
Mam małą ochotę odjebać coś nim będzie za późno
Ucieka, ucieka mi treść
Gdzie się wybiera, nie wiem, trudno
Z głębi bulgot, będę gonił go wpław
Albo będę gonił łódką
Pewnie zatonę
Bo pamiętacie jak było z tą dziurką po wodzie
Mówią, że ci się powodzi
Pora piwnicy stała jak stoi
Płytki był w dech
Mój ziomal Krenz
Ze swojej zatoki wygonił już polip
Już go nie boli, że ci się wiedzie
Że dobrze stoisz
Ale mu grozi potrzeba spodni wysokich
A nie dresowej podzbroi
4x Poszukuję kępy
Podłoga z cementu
Rozbite pręty, ej
W mentalnym więzienku

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists