Zgubiłeś widelec, chciałeś najeść się tortu
Raz już powiedziałem ci, że nie zejdę z kortu
Nie nagrywam z nimi, nie chcę żebyś majka popluł
Drogi był kurewsko, mam jednego od początku
Drogie moje piwo, suko, z drogiego dyskontu
Trzy dychy za puchę, nie żal mi w ogóle kosztów
Rześko jest po nim, i na polu, i na dworze
To już przeszłość, nie boli nic, pierdoli mnie twój bożek, jo
Bo mnie uspokoił korzeń
Nie wchodź w drogę, jak stronisz od upokorzeń
Mam gdzieś to, co żeście z ziomem robili w norze
Wasza większość chuja wie i robi to co w modzie, jo
W głowie dym, w płucach sadza
Jak mam trzymać pada, jak mi wszystko z rąk wypada
Od tego stylu wara, ty odklej warę z nosa
Chuj mnie twój but, stylu więcej jak stopa bosa
Wannę zapełniają myśli, pomysły ziścić tajne
Dużo ich, jak winogron w kiści, dużo ich, jak w jesień liści zgnitych
Butli upitych, widzisz, sporo gości tycich
Każdy z nich uliczny, w kominiarkach pizdy
Przygaszone gwizdki, śnią mi się po nocach
Odklejone cipy chodzą w koło, robią pokaz
W głowie robią syf, a na swojej mają koka
Słyszałem, że ktoś ma HIV, się nie przejedź na swych krokach
Śmiesznie wygląda ten typ, ubiorem nadrabia postać
Żebyś wiedział, żem jest gość, bez różnicy, czy ja w kroksach
Co trzy kroki, ktoś się sili, więc niech o tym będzie zwrotka
W płucach topy, w brzuchu lean, to się popisałeś - kropka
A ja musiałbym wbić klin, żeby zejść na ziemię
Ty nie pasujesz jak gwint, raczej nie docenię
Bo za dużo znam już pind, a z nimi w cenię info
Że nic nie kleję, lepiej wiedz - nic nie zmienię
Poddałem już prób wiele zgubnych cech
Poznałem, wiem kto ma je w genie, omijam, jak skałę je
I zaraz na piedestale, z kolegami stoję
Funerałem nie strasz, wcalę się nie boję
Wcalę się nie boję
Aaa
Поcмотреть все песни артиста