Gdzie Bajkał podnóża gór sięga Przez śniegi, wichurę i noc Wędruje zgarbiony włóczęga, hej Dźwigając przeklęty swój los (ha) Do brzegu Bajkału podchodzi Wspomina rodzinny swój dom Ostatkiem sił wsiada do łodzi, he Na wiosłach zaciska swą dłoń (ha) ♪ Dopływa, ktoś wyszedł go spotkać, hea Ktoś czeka, on sercem już zgadł Ach, witaj mi Matko najdroższa Czy zdrowi mój Ojciec i Brat Gdzie Bajkał podnóża gór sięga Przez śniegi, wichurę i noc, je Wędrował zgarbiony włóczęga, he Dźwigając przeklęty swój los Wędrował zgarbiony włóczęga Dźwigając przeklęty swój los, heey, hey