Wiem, znowu nie chcę Ci Się otworzyć tak jak uszkodzony plik I patrzę na buty Bordowieją uszy Wiesz, trochę zimno mi Ale parę już widziałem takich zim Pożyczane bluzy A potem się kruszy Trochę boję się kochać Trochę boję się znów Mówią dobry chłopak Ale lepiej popatrz Bo w oczach tych oczach ma chłód A ja znowu się cofam Kiedy zaczynam czuć Chciałem wiatr we włosach A zostałem w blokach I chowam się, połykam klucz Moje serce, chronione jest hasłem Od kiedy zmieniłem przeglądarkę, ej Nie usuniesz tego co otwarte Chodzi w tle gdzieś, a ja nowy update chcę Przeszukałem chmury i dyski lokalne Ale nie znalazłem nigdzie Chciałbym się otworzyć w nowej karcie Dać zakładkę A nie to co zwykle Kiedy widzę już sam Że ta para leci z ust nam Czuję dym czuję pył Co mi drażni krtań Kłują szwy Ale to chyba nie kurtka Gruba warstwa ubrań A pod skórą marznie pustka Kroki w tył Muszę iść Tyle ważnych spraw Mówię Ci Ale to tylko wymówka Trochę boję się kochać Trochę boję się znów Mówią dobry chłopak Ale lepiej popatrz Bo w oczach tych oczach ma chłód A ja znowu się cofam Kiedy zaczynam czuć Chciałem wiatr we włosach A zostałem w blokach I chowam się, połykam klucz (Boję się boję się boję się boję się Boję się boję się czuć Boję się boję się czuć Boję się Boję) Trochę boję się kochać Trochę boję się znów Mówią dobry chłopak Ale lepiej popatrz Bo w oczach tych oczach ma chłód A ja znowu się cofam Kiedy zaczynam czuć Chciałem wiatr we włosach A zostałem w blokach I chowam się, połykam klucz Trochę boję się kochać Trochę boję się Trochę boję się kochać Trochę boję się