Zaklinam głód W ziemię wszystkich pól A łaknienie W wody wszystkich rzek Zaklinam siew W martwy plon I oddaję się Na sznur Krukom Na żer A wicher wyje I kołysze ciało Zawieszone A wokół cienie Zaklinam głód W ziemię wszystkich pól Zaklinam siew W martwy plon Czemu tu stoicie Widmowi ludzie Most budujemy Co na drugą stronę zabierze Bo zakląłeś w nas głód Bo dałeś pragnienie Więc Czekamy na ciebie Muszę pędzić dalej Widmowi ludzie Przejechać ci damy Lecz życie nam zostawisz Pożresz nasz głód Wypijesz pragnienie Zostawisz nam siebie Zostawisz nam siebie Zaklinam głód W ziemię wszystkich pól Zaklinam siew W martwy plon Niczego więcej już nie stracę Jakże mógłbym teraz się bać Ze wszystkich pól Niech znikają strumienia i źródła Otwieram ziemię Z martwych ziaren Zaklinam głód W ziemię wszystkich pól Wzywam łaknienie W wody wszystkich rzek Zaklinam siew W martwy plon Z martwej ziemi Wypijam pragnienie Usta spływają nie- Wodą A deszcz do nieba wraca Otwieram ziemię Z martwych ziaren Pożeram głód Otwieram ziemię