Traktuj mnie źle Tak jak zawsze mnie traktujesz Bo kiedy cię nie ma jest jeszcze gorzej Autobus sto dwadzieścia dwa Zabiera mnie tam gdzie chce Autobus sto dwadzieścia dwa Zabiera mnie pod twój blok Twoje okno już nie jest twoim oknem Jesteś tak daleko stąd W rozgrzanym słońcem mieście Nie wiem dokąd iść Więc traktuj mnie źle Tak jak zawsze mnie traktujesz Bo kiedy cię nie ma jest jeszcze gorzej Tydzień mija za tygodniem Słońce odmierza czas Tydzień mija za tygodniem Dzień za dniem Wszędzie widzę ciebie Widzę twoją twarz W rozgrzanym słońcem mieście Nie wiem dokąd iść Więc traktuj mnie źle Tak jak zawsze mnie traktujesz Bo kiedy cię nie ma jest jeszcze gorzej Przechodzę przez jezdnię Na czerwonym świetle Autobusem przejeżdżam przez most Ulice bez nazw Twarze bez imion W myślach słyszę twój głos