Czas najeżony psychopatami
Człek przerażony zgina kark
Los zbłąkanymi gra pociskami
Spadamy, stojąc bark w bark
Stawiam diagnozę, któż was lepiej zna
Świra rozpoznam jak dwa razy dwa
Czemu powszechna choroba jest ta
Bo syndrom to, bo tyle zła
♪
Nadchodzi wojna, zło się z dobrem zmierzy
I dobro zwycięży, i centralny bank
"Już czas poświęcić życie, żołnierzy"
Rozkaz wydaje cywil, wbity w gank
♪
Każdy z nas ma drugą twarz
Ale jego jest wyjątkowo paskudna
Nic gorszego niż zwyczajność ta
Ukrywa wirusa krew jego brudna
Pijawce krwi nie będzie dość
Ssania niczym kleszcz, nasiąkania złem
Aż przychodzi czas, że zło to już nie zło
Lecz konieczne dobro dla macierzy tej
Jakże się wtedy ono dobro mnoży
Szereg dobrych ludzi maszeruje w takt
Napuchły niczym wymię cywil w loży
Rży, z między zębów wysysając jad
♪
Dentysty się boi ów wielki bohater
Wśród pochlebców stoi, nie wie, czym jest świat
Bratem i swatem jest koleś mu z gnatem
I życie jego pełne knowań, zdrad
I żelaza grad, bo tak ginął brat
Ktoś musi siedzieć, żeby spać ktoś mógł
Ktoś musi mieć perspektywę krat
Nim sam przekroczy ostateczny próg
Nadchodzi wojna, zło się z dobrem zmierzy
I dobro zwycięży, i centralny bank
"Już czas poświęcić życie, żołnierzy"
Rozkaz wydaje cywil, wbity w gank
Człek przerażony zgina kark
Los zbłąkanymi gra pociskami
Spadamy, stojąc bark w bark
Stawiam diagnozę, któż was lepiej zna
Świra rozpoznam jak dwa razy dwa
Czemu powszechna choroba jest ta
Bo syndrom to, bo tyle zła
♪
Nadchodzi wojna, zło się z dobrem zmierzy
I dobro zwycięży, i centralny bank
"Już czas poświęcić życie, żołnierzy"
Rozkaz wydaje cywil, wbity w gank
♪
Każdy z nas ma drugą twarz
Ale jego jest wyjątkowo paskudna
Nic gorszego niż zwyczajność ta
Ukrywa wirusa krew jego brudna
Pijawce krwi nie będzie dość
Ssania niczym kleszcz, nasiąkania złem
Aż przychodzi czas, że zło to już nie zło
Lecz konieczne dobro dla macierzy tej
Jakże się wtedy ono dobro mnoży
Szereg dobrych ludzi maszeruje w takt
Napuchły niczym wymię cywil w loży
Rży, z między zębów wysysając jad
♪
Dentysty się boi ów wielki bohater
Wśród pochlebców stoi, nie wie, czym jest świat
Bratem i swatem jest koleś mu z gnatem
I życie jego pełne knowań, zdrad
I żelaza grad, bo tak ginął brat
Ktoś musi siedzieć, żeby spać ktoś mógł
Ktoś musi mieć perspektywę krat
Nim sam przekroczy ostateczny próg
Nadchodzi wojna, zło się z dobrem zmierzy
I dobro zwycięży, i centralny bank
"Już czas poświęcić życie, żołnierzy"
Rozkaz wydaje cywil, wbity w gank
Other albums by the artist
Ostatnia nocka ale to DRILL
2021 · single
Ostatnia nocka ale to DRILL (Radio Edit)
2021 · single
Psie łzy
2021 · single
The Ant
2018 · album
Nalej Jej
2018 · single
Ant
2018 · single
French Love
2018 · single
Maleńczuk Gra Młynarskiego
2017 · album
Mam Coś Zaśpiewać O Cyrku
2017 · single
Similar artists
Spięty
Artist
Republika
Artist
Marek Grechuta
Artist
Kazik
Artist
Obywatel G.C.
Artist
Homo Twist
Artist
Raz Dwa Trzy
Artist
Buldog
Artist
Klaus Mitffoch
Artist
Swietliki
Artist
Pudelsi
Artist
Lao Che
Artist
Voo Voo
Artist
Czesław Śpiewa
Artist
Tadeusz Nalepa
Artist
Yugopolis
Artist
Lech Janerka
Artist
Szwagierkolaska
Artist
Wojciech Waglewski
Artist