Leżał skurczony wpół, wduszony twarzą w bruk. Dziwaczny neon lśnił, oświetlał gapiów tłum. Otwarte okno ktoś pokazał ponad nim, Kobieta obok przełykała z trudem łzy. Na pozór cicho było tak, Jakby w sekundzie stanął świat. W gazecie rano będzie wiersz Jak zginął Ikar - dowiesz się. Patrzyłem w jego twarz, na której zamarł czas, Odczytać chciałem w niej ostatnich minut znak. Potem zamknęli za nim samochodu drzwi, Kamień odbijał cienie gorączkowych chwil.* Na pozór cicho było tak, Jakby w sekundzie stanął świat. W gazecie rano będzie wiersz Jak zginął Ikar - dowiesz się. Patrzyłem w jego twarz, na której zamarł czas, Odczytać chciałem w niej ostatnich minut znak. Potem zamknęli za nim samochodu drzwi, Kamień odbijał cienie gorączkowych chwil.* Na pozór cicho było tak, Jakby w sekundzie stanął świat. W gazecie rano będzie wiersz Jak zginął Ikar - dowiesz się. *[tłum obok zmalał i już nie stał tutaj nikt] - w wersji remiks.