O, pora wstać Na twarzy szary okna blask Zegara takt Poleżę jeszcze jakiś czas Szef, tak jak ty W swym łóżku pewnie jeszcze śpi Jak ciężko, gdy Za oknem zamazany świt I kroki gdzieś Nerwowo wchodzą w lekki sen Nieważne jest, co ze mną dzieje się ♪ W koło cichy szmer Praca idzie źle Trzeba uciec stąd Wszystko leci z rąk Co to za blask? W powiekach milion złotych gwiazd Na schodach wiatr Ktoś drzwi zatrzasnął głośno tak O mój Boże, już dziesiąta Szef, robota W głowie huczy sen W głowie huczy sen