Krystyna Krystyna Kryśka Ja ci mówię (Parlando) Cicho! Cisza! I jeszcze większa cisza Kiedy świerszcze wahają się Gość zawadził sumieniem o stół Widać mola herbatką gorzką truł I upadło sumienie na blat Pieski świat, kelner kat Facet zbladł nad herbatką Co sił krawatkę uplótł z żył Bo lokal dla najtwardszych Jeno gości był Raz niech kozie śmierć! Kelner żytniej dawaj ćwierć! Z sumieniem przyszło pić Z sobą samym żyć Ehhh, sumienie, tyś tanie jak śmierć Żytniej ćwierć cena twa Tak w tej knajpie gość z sumieniem W fanty grał Ech, sumienie tyś tanie jak śmierć Żytniej ćwierć cena twa Tak w tej knajpie gość z sumieniem W fanty grał Naraz huk w knajpie i krótki błysk To sumienie gościowi dało w pysk (dało w pysk) Bluesem spięło sumienie mu krtań Kilka zdań musiał rzec ważnych dlań Czując wpadkę Co sił krawatkę rozplótł z żył I teraz on najtwardszy z wszystkich gości był! W gardle zagrzmiał głos Krzyknął "Kłamstwem wredny los Pokażę wam jak żyć, jak z losu trzeba drwić" Dać mikrofon, niech słyszy psi los Mówię wprost, krzyczę w twarz Od dziś losie drugie skrzypce u mnie grasz! Dać mikrofon niech słyszy psi los Mówię wprost, krzyczę w twarz Od dziś losie drugie skrzypce u mnie grasz! Łojojojoj!