Tak jak ptaszek oskubany z ptasich piór Tak jak po zabiegu chirurgicznym knur Tak się czuję jak kopnięty w tyłek pies Tak się czuję jak na końskim nosie giez Tak się czuję jakby trafić miał mnie szlag Tak się czuję, identycznie, właśnie tak Tak jak suczki pozbawione swoich wdzięków Tak jak samce ślepe, głuche i bez węchu Jak ludziska dobre, a niedocenione Grzeczne, mądre, wycyckane i zwolnione Jak bez grama wody niesolony śledź Tak jak bez pół litra mój przyjaciel cieć Tak się czuję jak na jajach stado kur Tak się czuję jak niedorobiony twór Tak się czuję jak wieloryb bez dwóch płetw Tak się czuję jak ze sztuczną szczęką lew Tak jak suczki pozbawione swoich wdzięków Tak jak samce ślepe, głuche i bez węchu Jak ludziska dobre, a niedocenione Grzeczne, mądre, wycyckane i zwolnione Tak jak ptaszek oskubany z ptasich piór Tak się czuję jak na jajach stado kur Tak się czuję jak niedorobiony twór Tak się czuję jak wieloryb bez dwóch płetw Tak się czuję jak ze sztuczną szczęką lew Tak jak suczki pozbawione swoich wdzięków Tak jak samce ślepe, głuche i bez węchu Jak ludziska dobre, a niedocenione Grzeczne, mądre, wycyckane i zwolnione