Spreparowano mi mózg typu: "Odtad-dotad" Numerowane sny, chronią mnie przed głupotą Swą role dobrze znam, wiem co należy do mnie Marzenia ktoś mi skradł i nie mam żadnych wspomnień! Cholerny świat, wciąż pełen łajna A każdy człek, Augiasza stajnia Choć jestem psem, psem mechanicznym Nie zmienię ich, jestem bezśilny Jak długo stoję tu - tego nikt nie wie Wkrąg każdy to mój wróg. Kłamliwe plemię! Złodziei chodzi tłum z maskami psiej dobroci Ich paser to ten ksiądz, co w złotej komży chodzi Cholerny świat... Gdy obserwuje ich, jak maszerują razem Mam w oczach dziki błysk, a w głowie myśli krwawe Lecz zaraz śmiać się chce, gdy nagle zaczną pląsać Obnosząc dumnie swe nabrzmiałe żółcią jądra Cholerny świat...