(TSA, TSA, TSA, TSA, TSA, TSA, TSA, TSA, TSA) Gdzieś dogasa, cicho dzień, sen ogarnia ludzi już Czarownice bawią się, a zła Zosia z nimi też Gdzieś szalony sabat trwa, wszystkie miotły idą w ruch Świat okrywa lepka mgła, tańczy z Zosią brzydki duch Zosia dziś szczęśliwa jest, Zosi, Zosi nic już nie brakuje Czarownice mają gest, Zosia z nimi się kumpluje Czarownice bezwstydnice, gnają nocą poprzez świat Wiatr podwiewa im spódnice, zniewalają męski stan Sabat (oh) Zosia sama chodu dała, nie chce swego Janka już Mama Zosi zapłakała, poszła sobie grzecznie spać Gdy szalony sabat trwa, czarownice mają gest Zosia dziś szczęśliwa jest, Zosia nową miotłę ma