Kishore Kumar Hits

Syndykat - Pan to nie ja lyrics

Artist: Syndykat

album: Syndykator


Karwa fi, karwa fa, pała pyta, pan to nie ja
Sztywny chłop za benefit na Wspólasa z ucha nie da
Wciska kit, łapie w mig, straszy latami więzienia
Podpisz tu, wpadłem w ryk, czary mary psychodela
Wbijam klin, kitram pin, achillesa to nie pięta
Stawiam mur, vis-à-vis, mocny jak korpus Andersa
Zdjęcia plik, tamten grzy, ja go znam tylko z widzenia
A ten tu, chytry lis, liczy na przypływ olśnienia
Wyszedł dzik, wchodzi wilk, zgrywa Leszka, powodzenia
Próba sił, poddał mecz, zardzewiały miał arsenał
Chyba kpi, gra Avanti, symulator GTA
Czyni Psy, pierwszy paluch, potem materiał DNA
Negativ Ekspertiz, wynik tylko to potwierdza
Pewien swych analiz niewinności nie domniema
Leci liść, kończ już waść, frajer pęk, paruzela
Sześćdziesiątka prezent i miękki jak ser mozzarella
Zbrojny team, udział w nim, walczy o spadek prezesa
Chciał wybielić karabin, prokurator go uczesał
Czeski film, losami jest karawan dla złodzieja
Żaden hit, to proforma, sąd go skaże z pomówienia
Nie, nie wiem panie władzo, to nie moja ręka
Ej, ej to nie ja, co ktoś tak powiedział
W, w co mnie wrobisz to według prawa bezpodstawnie
Fakty jak z powietrza, bez dowodów jawnie
Ej, ej to nie ja, co ktoś tak powiedział
Nie, nie wiem panie władzo, to nie moja ręka
Pa-pała pyta, pan pan to nie ja, nie nie dadzą rady
Na Wspólasa z ucha nie da
Ej, ej to nie ja, co ktoś tak powiedział
Pewnie w dupie był i za długo tam siedział
Ziomal nie dowierzam, burek się napręża
Fakty jak z powietrza, wjeżdżam, cisza, mina leszcza
Pan pan to nie ja, kurwa muszę się powtarzać
Mówiłem ze trzy razy, nie mi zarzuty tu stawiać
Już podałem imię Janusz, a turysta to mój zawód
Ja nie znaju, ja po kraju w poszukiwaniu szmalu
O co loto c'mon? Też dobre wrażenie sprawiam
Praktycznie nie rozrabiam, czasem jakiś koncert zagram
Nie zielony młodzieniaszek, syndykacki starszej daty
A poza tym jam fanatyk, lubię siekać dobre rapy
Musisz pozory sprawiać, wyobraźnia działać musi
Bo nie raz system zdusi, za zwyczaj dobrych ludzi
Potrafi ostro wkurwić, często zaprosi do tańca
Lepszy turysta szwajcar niż kaplica bez światła
Nie, nie wiem panie władzo, to nie moja ręka
Ej, ej to nie ja, co ktoś tak powiedział
W, w co mnie wrobisz to według prawa bezpodstawnie
Fakty jak z powietrza, bez dowodów jawnie
Ej, ej to nie ja, co ktoś tak powiedział
Nie, nie wiem panie władzo, to nie moja ręka
Pa-pała pyta, pan pan to nie ja, nie nie dadzą rady
Na Wspólasa z ucha nie da
Prorok wstał i dre ryja, za brak kooperacji
Pan Rafał Biernacik, dwa lata izolacji
Za co Wysoki Sądzie? Bez dowodów jawnie
Chcą mnie wrobić w to według prawa bezpodstawnie
Zrobimy pokazówkę, przykład złodziejom innym
Kurwisko pierdolone chce bym poczuł się bezsilny
Włamywacz profesjonalny, wy to przestępcza grupa
Sądzia dalej w zaparte, to ja dalej palę głupa
Dalej bez pucy proste, sto klika włamanych
15 tomów akt, sala pełna wyjebanych
Zgodził się odcisk buta, zgodziły się zapachy
Brak paluchów, DNA, pały strachy na lachy
Powtórzę raz kolejny temido sprawiedliwa
Osamotniony bidulek w życiu by nie oszukiwał
Honor, powaga, szacunek do grobowej deski
Pan to zapierdolił, jam jest syn królewski
Nie, nie wiem panie władzo, to nie moja ręka
Ej, ej to nie ja, co ktoś tak powiedział
W, w co mnie wrobisz to według prawa bezpodstawnie
Fakty jak z powietrza, bez dowodów jawnie
Ej, ej to nie ja, co ktoś tak powiedział
Nie, nie wiem panie władzo, to nie moja ręka
Pa-pała pyta, pan, pan to nie ja, nie nie dadzą rady
Na Wspólasa z ucha nie da

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists