Kishore Kumar Hits

Marika - Mordy lyrics

Artist: Marika

album: Cykl


Opuchnięte mordy nie reprezentują mnie
Wciąż wypluwają słowa, z których dawno uszedł sens
Szeroko otwieramy okna, bo tu podusimy się
Wstyd, strach, złość, tych wyżej mam już dość
Chcą uczesać moje myśli i spiłować kły
A pod dyktando cudze ja nie mam zamiaru żyć
Skoro ich paliwem jest nasz lęk, to odbierzemy je im
I pójdziemy wcielać w życie o wolności sny
Grzech, grzech, grzech ty wszędzie widzisz grzech
Jakoś ci umyka, że to już obsesja jest
Gniew, gniew, gniew ulicą płynie gniew
Ludzie nie są głupi. Czas już policzony jest
Zabierać łapy. Nie uwierzę w nic pod presją
Zabierać łapy, ja nie jestem gorsze mięso
Zabierać łapy, spisujecie znów na straty
Tych co wewnątrz tak słusznego gniewu dawno już nie mieszczą
Zabierać łapy. Wy nas macie za idiotów?
Zabierać łapy, co się kleją do banknotów
Wy się czujecie tak totalnie ponad prawem
I tu jeden z drugim chce używać innych ludzi, jak zabawek?
Opuchnięte mordy nie reprezentują mnie
Wciąż wypluwają słowa, z których dawno uszedł sens
Szeroko otwieramy okna, bo tu podusimy się
Wstyd, strach, złość, tych wyżej mam już dość
Chcą uczesać moje myśli i spiłować kły
A pod dyktando cudze ja nie mam zamiaru żyć
Skoro ich paliwem jest nasz lęk, to odbierzemy je im
I pójdziemy wcielać w życie o wolności sny
Grzech, grzech, grzech ty wszędzie widzisz grzech
A jakoś ci umyka, że to już obsesja jest
Gniew, gniew, gniew ulicą płynie gniew
Ludzie nie są głupi. Czas już policzony jest

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists