Booyaka, booyaka There is no compromise Booyaka, booyaka I na positive style /x2 To ten wstręt do kafarów, kretynów, krytyków A oni zginą i tak wśród jęków i krzyków A ja dorwę frajerów wylegających na ulicę Znających się na rapie jak Lepper na polityce A Kaczyński na bitach, bo pyta na krytyka Co po jednym kawałku wyrzuca płytę do śmietnika Ja wypełniony sarkazmem jak studnia wodą Kiedy ona wyschnie ja zaczne tonąć Booyaka, booyaka There is no compromise Booyaka, booyaka I na positive style /x2 Ja ogólem noszę trampki, duży jamajski sweter. Jaram duże jointy puszczam sound system better Nie ma to jak ostre, jamajskie poczynania Dużo lenistwa, duzo jarania Więc po co do urny po co się ziścić Za mnie zagłosują emeryci, terroryści Dziurę budżetową na liczydle się oblicza Potrzebujemy znowu Balcerowicza Booyaka, booyaka There is no compromise Booyaka, booyaka I na positive style /x2 Chill'em Raggafaya smokin' baunt to long Chill'em Raggafaya smokin' baunt to long Can this say: Booyaka! is all about that song 'Cause Chill'em Raggafaya smokin' baunt to long Chill'em Raggafaya smokin' baunt to long Chill'em Raggafaya smokin' baunt to long Can this say: Booyaka! is all about that song 'Cause Chill'em Raggafaya smokin' baunt to long Booyaka, booyaka!