Jak daleko jest stąd do ludzkich serc Zastanawiam się co siedzi w twoim wnętrzu Czy ty też masz takie same sny o szczęściu Jak daleko jest stąd do ludzkich serc Dotykamy tylko tego co na wierzchu Patrze tobie w oczy i wiem że ty wiesz już Że czuje pustkę, kiedy widze cię i słucham twoich słow To takie trudne, może spróbujemy znaleźć siebie znów Bo pamiętam czas kiedy każdy mówił to co myślał i co czuł i nie było złości w nas Pamiętam czas gdy w kieszeni każdy tyle samo miał i nie zatruwał krwi z zadrości w kwas Pamiętam czas kiedy cieszyliśmy się jak dzieci każdą chwilą którą przyniósł nam los Pamiętam czas kiedy między braćmi rozbrzmiewał tylko jedności głos Gdzie na rowery zajawka, kumple i ławka, bębny i trawka pozytywna akcja Gdzie podziały się (jeden bóg co wie) Jak daleko jest, stąd do ludzkich serc Zastanawiam się co siedzi w twoim wnętrzu Czy ty też masz takie same sny o szczęściu Jak daleko jest, stąd do ludzkich serc Dotykamy tylko tego co na wierzchu Patrze tobie w oczy i wiem że ty wiesz już Że nie ma tego (nie) co sprawiało że przez lata trwała więź Nie wiem dlaczego (nie) przecież nasze drogi muszą się zejść Bo jeszcze wczoraj gadaliśmy w parku od rana do wieczora Każdy miał dla siebie czas nie ważna była pora Nigdy sam nie byłeś bo ekipa była spora Każdy stał za tobą gdy się działa akcja chora Patrzyliśmy na świat jak na szkło telewizora Wszystko było proste tak jak wycieczka po torach Osiemnastka sto lat dziś już mam trzydzieści a pamiętam to jak wczoraj Więc gdzie: Na rowery zajawka, kumple i ławka, bębny i trawka pozytywna akcja Gdzie podziały się (jeden bóg co wie) Jak daleko jest, stąd do ludzkich serc Zastanawiam się co siedzi w twoim wnętrzu Czy ty też masz takie same sny o szczęściu Jak daleko jest, stąd do ludzkich serc Dotykamy tylko tego co na wierzchu Patrze tobie w oczy i wiem że ty wiesz już