Pocięta mostami rzeka upał, idzie w noc Gdzieś ktoś na mnie czeka Nie wiem czy ruszę się o krok Jestem dziś z miastem, jakbym był z dziewczyną Pomarańcz i czerwień za pałacem giną Światła na statku odbijają zmierzch Dziewczyny i chłopaki zapoznają się Na tę noc albo i na tysiąc, na tę noc Syrenka zza tarczy tłumi śmiech Samotni udają wesołych, pijani łapią się cieni Szczęśliwi łowią wśród zgiełku Jak rzeka gada do ziemi Siedzę pośrodku miasta Widzę oba brzegi, które jutro do roboty ruszą znów Dziś jeszcze flauta, dziś jeszcze wino, dziś jeszcze prawda Chowa się za tamtym facetem i tamtą dziewczyną Światła na statku odbijają zmierzch Dziewczyny i chłopaki zapoznają się Na tę noc albo i na tysiąc, na tę noc Syrenka zza tarczy tłumi śmiech Światła na statku odbijają zmierzch Dziewczyny i chłopaki zapoznają się Na tę noc (na tę noc) Albo i na tysiąc (albo i na tysiąc) Na tę noc syrenka zza tarczy tłumi śmiech