Już oboje mają dzieci z kim innym Patrzą na siebie w autobusie Już oboje kryją siwizny Ona czarną farbą, on modnym kapeluszem Już oboje mogliby udawać że nie pamiętają I udają Ale tylko nawzajem Gdy zamkną oczy na pół chwili Wszystko znowu Wszystko znowu się staje I znika gdzieś piętnaście lat (Piętnaście lat) Jakby autobus zżerał czas I wszystko znowu nagle jest (Nagle jest) Brązowe i niebieskie I znika gdzieś piętnaście lat (Piętnaście lat) Jakby autobus zżerał czas I wszystko znowu nagle jest (Nagle jest) Brązowe i niebieskie oczy patrzą Wtedy mieli parki dziś mają płaszcze Zamiast plecaków torebkę i teczkę W nich dorosłe życia na twardy supeł Skąd nagle w sercach takie dreszcze Król przypadków dziś ma dobry dzień Oboje przecież zwykle autem Obrączki stukają o zimne poręcze Gdy on wysiada Ona trzyma telefonu gardę I znika gdzieś piętnaście lat (Piętnaście lat) Jakby autobus zżerał czas I wszystko znowu nagle jest (Nagle jest) Brązowe i niebieskie I znika gdzieś piętnaście lat (Piętnaście lat) Jakby autobus zżerał czas I wszystko znowu nagle jest (Nagle jest) Brązowe i niebieskie oczy patrzą I znika gdzieś piętnaście lat (Piętnaście lat) Jakby autobus zżerał czas I wszystko znowu nagle jest (Nagle jest) Brązowe i niebieskie I znika gdzieś piętnaście lat (Piętnaście lat) Jakby autobus zżerał czas I wszystko znowu nagle jest (Nagle jest) Brązowe i niebieskie oczy patrzą