Kishore Kumar Hits

VNM - Tomek lyrics

Artist: VNM

album: Czuz Tu Daj Najs


No cześć, hope you good
Ty, kiedy, w ogóle ostatni raz się widzieliśmy?
No, trochę czaso minęło, damn
Ale nieważne, Ty, słuchaj, zaprosiłem Cię tu
Bo znamy się tyle lat, a moja głowa przez ostatnie półtora roku
Zmieniła się tak bardzo, że muszę Ci o tym opowiedzieć
Przepra-przepraszam, możemy menu prosić? Dzięki
Yy, co ja mówiłem? A, ta, muszę Ci o tym opowiedzieć
Także uzbrój się w cierpliwość i posłuchaj, proszę
Zacznę od tego, że w wielkim skrócie wygląda to tak
Pierwszy dzień podstawówki (ta), zacisnąć będę musiał zęby na nią
Dla małego siedmiolatka korytarz wydawał się rozległy jak Wielki Kanion
I ten wielki strach wypełnia mózgu zakątki (zakątki)
Przez świadomość, że po raz pierwszy będą mnie oceniać i nie chodzi o dwójki, czy piątki
Pewnie domyślasz się o co chodzi, ta
Ale gdyby to było oczywiste, za mało na klasowych fotach
Tylko ja zasłaniałem buzię i parę razy mi się udało
Chora potrzeba akceptacji we mnie tam coraz silniej zakwita
Może słyszałeś o tym na "Bliźnie"
Ale teraz o sobie wiem o wiele więcej, głębiej, sięga po sam abysal ta płyta (o tak)
Mały introwertyk musiał zostać ekstrawertykiem (ha)
Żeby jego słoń w pokoju został przeźroczysty i kto wie, może nawet zniknie
I mały zrobi to po to (po to), żeby każdy go lubił (ta)
Żeby nigdy nikt nie mógł zarzucić mu, że jest chujowy, bo nie ma kawałka buzi
Mówiłem wtedy sobie, że nie będę nieśmiały, muszę być niezniszczalny
Zupełnie jak Venom, kiedy pokonał mojego superbohatera
Bo nie muszę być dobry, muszę być nietykalny
Wtedy moje alter ego przejęło kontrolę i wzięło w niewolę moją głowę
I dla niego Tomek został sam na 26 lat w podstawowej szkole
Zawsze robiłem do złej gry dobrą minę, więc, ej
Dziś już nie muszę niczego, nie wstydzę się, nie
I nie wiem czy to rozumiesz, dla mnie to więcej niż wszystko
Co to uczucie maskuje, fejmy czy hajs?
Uśmiechnięta twarz, co z nią kiedy jesteś sam?
Zawsze robiłem do złej gry dobrą minę, więc, ej
Dziś już nie muszę niczego, nie wstydzę się, nie
I nie wiem czy to rozumiesz, dla mnie to więcej niż wszystko
Co to uczucie maskuje?
Jeżeli masz mnie w uszach od lat, chcesz poznać mnie - to ja
Nie wiedziałem jakie Venom na psychice mojej odciśnie piętno, nie
Z czasem "muszę być lubiany" zmieniło się w "nie lubisz mnie, to pierdol się"
Śmiejesz się ze mnie, bo nie mam kawałka buzi, mam hajs, fejm i dupy, pierdol się
Współczujesz mi, że nie mam kawałka buzi, mam hajs, fejm i dupy
Więc czego mi współczujesz? Ta ziemia mi lekką jest (ta)
Mówiłem, że na to co myślisz o mnie mam wyjebane
To zabawne, moje poczucie wartości karmiło się dokładnie tym samym
Tym jak Ty mnie widzisz, nie jak widzę siebie sam ja
Jeszcze więcej sensu ma teraz Klaud N9JN
Przez to Venom na postaci Tomka kreślił dzień w dzień tytanowy outline (tak)
Nie mogłeś mnie zobaczyć, kiedy jestem niedoskonały (nie)
Kwadrat zawsze posprzątany, nie wychodzę z niego niewykąpany, albo w t-shircie z plamą
A kaktusa przesunę jeszcze ze dwa centymetry w prawo
Będzie lepiej wyglądało i te małostki to tylko czubek góry lodowej, tego co się ze mną działo
Nie miałem pojęcia czym jest odpoczynek, nie
Albo robię pengę, kurwa, albo piję (piję)
Po to, by nie zostać sam ze swoim mózgiem, nawet na jebaną chwilę (chwilę)
Żeby nie przypomnieć sobie o tym przestraszonym chłopcu, gdzieś
V, nie patrz w tę stronę, odwróć się
Dzisiaj jak gadam z ludźmi, wszyscy widzieli we mnie Tomka, wszyscy oprócz mnie, ta
Zawsze robiłem do złej gry dobrą minę, więc, ej
Dziś już nie muszę niczego, nie wstydzę się, nie
I nie wiem czy to rozumiesz, dla mnie to więcej niż wszystko
Co to uczucie maskuje, fejmy czy hajs?
Uśmiechnięta twarz, co z nią kiedy jesteś sam?
Zawsze robiłem do złej gry dobrą minę, więc, ej
Dziś już nie muszę niczego, nie wstydzę się, nie
I nie wiem czy to rozumiesz, dla mnie to więcej niż wszystko
Co to uczucie maskuje?
Jeżeli masz mnie w uszach od lat, chcesz poznać mnie - to ja
Ćwierć wieku, nikt nie mógł do mnie dotrzeć (nikt)
Rodzina, przyjaciele, dziewczyny
W nieskończoność postponowałem przeżycie swojego bólu bez ketaminy
Nią były piwo, wino, wódka, whisky, nosy, dropsy, kac i praca (ta)
Ale za wykreowane przeze mnie złudzenie szczęścia
Tak nagle, nieoczekiwanie i finalnie nadszedł czas zapłaty
Bo poznałem osobę, której wiedza była katalizatorem do mojego katharsis
Co rozjebało moje ego na kwarki i ryczałem przy tym, jakbym wtedy świadomie powstał z martwych
Nic w życiu nie bolało mnie tak, jak pogodzenie się z samym sobą
I przeświadczenie, że po tym wszystkim powinienem przeanalizować cały świat na nowo
(Ja pierdolę)
Po dwudziestu sześciu latach mentalnej niewoli, Tomek znowu się boi
Bo wychodzi ze skorupy VNM-a, którą zaprojektował jego mózg, by go chronić
Ale dochodzi do problemu sedna (ta) i wie, że 33-letni Tomek jest VNM-em
Ale już pozbawionym kompleksów pokrzywdzonego dziecka
I jest w końcu wolny, tak jak wtedy, kiedy mówił, że stanął na K2
Z tą różnicą, że tamto uczucie, dziś przy tym niczym jakaś jebana mała pchła (ta)
Udowadnianie, że jestem fajną osobą (co?) Mam to za sobą
Więc mów o mnie co chcesz, twoje słowa nie mogą mnie zranić
Bo wiem skąd pochodzą, masz moje słowo, Tomek
Zawsze robiłem do złej gry dobrą minę, więc, ej
Dziś już nie muszę niczego, nie wstydzę się, nie
I nie wiem czy to rozumiesz, dla mnie to więcej niż wszystko
Co to uczucie maskuje, fejmy czy hajs?
Uśmiechnięta twarz, co z nią kiedy jesteś sam?
Zawsze robiłem do złej gry dobrą minę, więc, ej
Dziś już nie muszę niczego, nie wstydzę się, nie
I nie wiem czy to rozumiesz, dla mnie to więcej niż wszystko
Co to uczucie maskuje?
Jeżeli masz mnie w uszach od lat, chcesz poznać mnie - to ja

Faza, co? Ta
Teraz muszę Ci to rozłożyć na części pierwsze, żebyś lepiej skumał
Yy, zamawiasz coś?

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists