Kishore Kumar Hits

Rover - Koszyk lyrics

Artist: Rover

album: Odźwierny


Zdejmij ciężar jak koszulę z moich ramion,
Szybciej, rozepnij rękaw nim rozum przyjdzie po ciało,
A sumienie każe patrzeć na ciebie i na nią.
Nigdy nie pytaj, przecież wiesz, że tam gdzieś jest,
Nie mógłbym żyć sam, z tobą - też nie,
Bo jak kochać kogoś jeśli nienawidzisz siebie?
Nie płacz, nie, to znaczy nie wiem,
Muszę iść sam, tolerować moją pretensjonalność.
Twój żal chowam na własność,
Nigdy się nie waż wchodzić w moją prywatność.
Dosyć, chcę wyjść, zostaw, odejdź od drzwi, nie krzycz,
To była tylko kwestia kilku chwil, słabość,
A rano znów spojrzy w lustro z kamienną twarzą.
Nie wiem, co mnie przeraża bardziej,
Twoja łatwowierność czy moje kłamstwa.
Mężczyzna ma zawsze dwie twarze,
Jedna to prawda, druga to łgarstwa.
Życie jak wiklinowy koszyk,
Od uderzeń losu nie pęknie,
Ale zapuść okiem między sploty,
A stracisz wszystko co najcenniejsze.
Noc - jedyny sprzymierzeniec ślepych,
Telefon - brat samotnych
Dlatego dzwonię tak późno w ciemności,
By nie być jedynym samotnym wśród śpiących.
"Cześć, wiem, która godzina, proszę daj mi chwilę,
Chcę tylko wiedzieć czy też patrzysz w gwiazdy
I czy patrząc znajdujesz w nich siłę."
Pamiętam taką scenę z "Reichu",
Gdy Linda pyta jaką częścią wszechświata jestem
I wtedy kocham gdy gra Stańko,
Wiesz o czym mówię? Nie wiesz.
Ja nie jestem jak inni ludzie, co szukają szczęścia jak listu w butelce,
Chciałem tylko żebyś wiedziała, że przegrałem siebie i ciebie.
Nie wiem, co mnie przeraża bardziej,
Twoja łatwowierność czy moje kłamstwa.
Mężczyzna ma zawsze dwie twarze,
Jedna to prawda, druga to łgarstwa.
Życie jak wiklinowy koszyk,
Od uderzeń losu nie pęknie,
Ale zapuść okiem między sploty,
A stracisz wszystko co najcenniejsze.

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists