No nie da się na dłuższą metę znieść tego, że trzeba cały czas być fajnym, "Pan taki fajny jest!" Weź z tym pustym słowem, jego bawarskim rodowodem, Ich bin fein co nie? Jodlo hi hi heee Jedenastak jednooki generał z pękniętym kaskiem Właśnie splunął Ci pod nogi z pogardą i niesmakiem Piąty pułk zwykłych kutasów, witam wszystkich co za ulga Dziś mogę być sobą, bo mnie dzisiaj wszystko wkurwia Gdybym nosił golf i miał łysą czaszkę to wyglądałbym w tej sytuacji bardziej adekwatnie Jeśli wiesz co mam na myśli to teraz sobie wyobraź Jak zjebany trzeba mieć dzień by się do fiuta przyrównać Mało że fiut to taki co mu jaja spuchły Nie przeginał pały jeśli nie chcesz by wybuchły Ha! ha! Jedenastak! Ha! ha! Będziesz miał fatalny dzień! Ha! ha! Jedenastak! Ha! ha! Będziesz miał fatalny dzień! Ha! ha! Jedenastak! Ha! ha! Będziesz miał fatalny dzień! Ha! ha! Jedenastak! Ha! ha! Będziesz miał fatalny dzień! Pójdziesz na prawo, głowę Ci utną, pójdziesz na lewo, w wodzie utoniesz Zapach napalmu o poranku, wojna w Wietnamie, dzień jak co dzień Stoję tak z tępym wzrokiem i czuję jak mnie przepełnia Irytacja przejeżdża po mnie powoli jak walec Budzi się we mnie jedenasty Ten środkowy palec I patrzę tak w koło Dla kogo tu dziś być chujem? Kto jest za wesoły I kto tego potrzebuje? Tak się usprawiedliwiam Że niby jedenastak to balsam A ja jak super chuj Wszystkim ludziom pomagam Kto przyjmie dzisiaj zjebkę od jedenastego Ten radośniejszy będzie Od dnia już jutrzejszego I tak własnemu dziecku zabrałem lizaka I miałem satysfakcję kiedy zaczęło płakać Za karę i dla zdrowia Kazałem zjeść dwa jabłka Janusz pedagogii kurwa Super jedenastak! Ha! ha! Jedenastak! Ha! ha! Będziesz miał fatalny dzień! Ha! ha! Jedenastak! Ha! ha! Będziesz miał fatalny dzień! Ha! ha! Jedenastak! Ha! ha! Będziesz miał fatalny dzień! Ha! ha! Jedenastak! Ha! ha! Będziesz miał fatalny dzień! Łup Łup Odgłos syreny niesie echo Wkurwiony Paweł istny diabeł Dzisiaj ma mordę jak Danny Trejo Z oddali widać, że będzie bida Lepiej Sound the alarm Nie lubi wstawać z rana cham Jak muzułmanin w ramadan Krzywi mu się morda wściekle Choć na słuchawkach Redman Lewą nogą zaczął dzień Wszystko dziś jest szpetne Nie byłoby źle gdyby wczoraj wypił setkę A wychylił z butyli do dna I skończył jak deadman Moja natura to suka Możesz przemawiać do tuka Nie będzie żadnych skutków Bo tu nikt nie słucha Do zrzędzenia mam dar Kartoteka moja długa Smerf maruda to niezły cudak Ale on przy mnie by zmarł na udar Taka kara boska Celowo spali ci tosta Od rana disco polo włączy w telewizji Polsat Zostawi w samochodzie śmieci, udawał, że wynosi Jak zwykle Jedenastak, typowe bydle Ha! ha! Jedenastak! Ha! ha! Będziesz miał fatalny dzień! Ha! ha! Jedenastak! Ha! ha! Będziesz miał fatalny dzień! Ha! ha! Jedenastak! Ha! ha! Będziesz miał fatalny dzień! Ha! ha! Jedenastak! Ha! ha! Będziesz miał fatalny dzień! Nie lubię ciebie i ciebie A najbardziej siebie nie lubię I mam się w dupie Tak mi w dupie siedzi fiut Taki follow up Rzucam, łap w ręce pierwszy Sam sobie ubliżam Gdy robię się aspołeczny Jedenastak, niejeden z nas ma tak Że niejeden raz va banque na bank Gra chuja w klapkach Wbija pod blokiem w oponę gwóźdź na wkurwie Potem przy łóżku odmawia cicho liturgię Hahaha Trudno opuścić tu pointę Jest taka Zobaczyć sąsiada kiedy szpeknie flaka I ta satysfakcja wynagradza znój Bo Demoludy wychowały roje ludzkich szuj Łup Łup Jestem z pokolenia kartek Ale nie ma to nic wspólnego Z biedą i okropnym startem Złośliwy mały śmietnik Każdy tu miewa te dni Jedenastak to przecież dla nas chleb powszedni Jedenastak