Czcigodny Mikrofonie! Mój Wielki Spowiedniku! Zawsze miałeś dla mnie czas Zawsze wysłuchałeś mnie nawet w trudnej chwili Chciałbym wyznać Ci swoje przewinienia A w zasadzie jedno przewinienie Które dobrze znasz i które skazuje mnie Na żywot heretyka, żywot w odosobnieniu od hip-hopowego stada Wyznaję: zdradzałem wielokrotnie hip-hop Flirtowałem bezczelnie z popem A co najgorsze wcale tego nie żałuję Nie obiecuje poprawy i nie oczekuje rozgrzeszenia Wiesz dobrze, że gdyby nie to wszystko Nie byłbym dziś tu i nie byłbym tym kim jestem Wiedz jednak, że nigdy choćby nie wiem co Nie stracę tego co we mnie zaszczepiłeś tak dawno Nigdy nie stracę pasji rapowania i przyrzekam Zawsze będę twoim wiernym sługą Mikrofonie Mój! Amen! Jedni mówią: ten album poprzedni był przedni Jedni mówią: ten album poprzedni był średni Jedni mówią jebnij to, jedni mówią biegnij bo Tylko ty robisz w sposób odpowiedni to! Skoro sporo ludzi myśli tak, mówią wyślij znak Chyba muszę wyjść na szlak, dać nowy rap Nowy track, mocne bębny, prosty podkład Mezostan, Poznań – powrót do podstaw!