Jutro świat może stanąć i dać kilka chwil, Chcę tylko rano móc wstać i dalej iść I... Wiesz, budzę się rano z myślą, że zasnę na moment. Weekend za nami, czaszkę rani dzwonek telefonem, Rzucam w usta i słuchawka leci w dół. Klucze, fon, portfel, znikam na parking już. Podnoszę bramę, słońce razi jak sól (wokół) Kalendarz na dziś jak w sudoku. I wszytko byłoby ok jeden mały fakt - Nie ma fury, jest u ciebie, który dziś atak? Bank był jak poczta na telefonie hotline, Było tak już kiedyś napisałem, Kawa mocna Daje mi do żył drogocenną kofeinę, Bez niej nie oddycham, nie rozmawiam i nie żyję! Centrum stop: "dowód, dokumenty. Pan nie jedzie tędy, znak widzimy? Do widzenia!" Ten sam serial tylko inny dzień. Poczta w twoim telefonie mówi nagraj się! ok. Jutro świat może stanąć i dać kilka chwil Chce tylko rano móc wstać i dalej iść II... Jak mam się nagrać jeśli biorę lewy pas? 30 sekund na uczucia między nas? nie ma szans! Jak ten obok na zielonym cisnę gaz I z tego zapominam o nim na raz. Nie jesteś taka, nie byłaś, przecież wiem. Skomplikowany związek status widzę "HEJ" To życie pędzi, my na krawędzi, wciąż Słuchamy rad mimo uszu puszczam to. Pierwsza liga, silny wjazd a bit to moja jazda. Idę po swoje, innych nie pytam o zdanie. To zwykłe życie na rogatkach miasta. Wysiadam, palę, dzwonię, czuje tytoń nie farsa Jutro świat może stanąć i dać kilka chwil Chce tylko rano móc wstać i dalej iść III... Upadam, wstaję, zaczynam biec jak Tango i Cash Nie pytam cię o zdanie! Ten świat oszalał już niech wstanie jutro! Zerwane połączenie. mówi się trudno ej Jutro świat może stanąć i dać kilka chwil Chce tylko rano móc wstać i dalej iść