Przemierzamy ciemną pustać Uwiedzeni mirażami jestestwa Wdrapujemy na kolumny Niknące w zenicie zaćmienia Swą opowieść zaprawiamy kruchą mirrą By uśmierzyć własny mit Zapatrzeni w blask misterium Chłoniemy echa drgań bezwiednych sił Człowiek urojony Wierny sługa Ducha czasu Jesteśmy jak Ptaki Fanesa Z próżni chaosu Człowiek urojony Wierny sługa Ducha czasu Jesteśmy jak Ptaki Fanesa Z próżni chaosu