Rozkład wielkich Szlachetnych myśli Postępuje W nas szybko Wyżera nasz rdzeń Na przekór pewności Że ta skorupa Jest czegoś warta Nasze korony Pokryła jemioła W jej lichym cieniu Szukamy schronienia Pewni, że ogień Nas nie dosięgnie A naszą zgubą Jest zguba Baldura Przez rdzawe tuby Ułożone z naszych ciał Dźwięki palonych trzewi Płyną za Antares Niech runie fasada Ludzkiej wszechmocy Co z każdą godziną W nas mocniej kruszeje Nasze korony Pokryła jemioła Przed snem o śmierci Szukamy schronienia Ktoś nie zapłacze Po naszym odejściu Jak nie zapłakał Nad grobem Baldura