ATZ Yo ATZ ATZ Yo Dopadła mnie karma długofalowa Gdy wkoło klęska urodzajowa Przytulny kwadrat i moja lova W kubku ginek, bluza polarowa Celebrujemy, to biba masowa Godzina show, przekręcona doba Żyję jak sowa, żaden Casanova Moja profesja to walka na słowa Szuka problemów moja chora głowa Ukrytych na dnie jak rafa koralowa Nie chce z nimi korelować Bo rozrywają mnie jak atom, bomba jądrowa Dobro się w cieniu nie chowa Prawda jest natrętna jak jechowa Karma to następstwa tych zachowań Których intencja nie zawsze jest zdrowa Yo i nieważne gdzie zaprowadzi ciebie los To zawsze wypadkowa twoich wierzeń i trosk Raz wbija w glebę raz mija o włos Yo i nieważne gdzie zaprowadzi ciebie los To zawsze wypadkowa twoich wierzeń i trosk Raz wbija w glebę raz mija o włos Dlatego staram się jak mogę Byleby nie zostać nigdy sam Nie chcę wciąż myśleć o sobie Biorę załogę taki był plan Taki był plan uuu To do mnie powraca i zostawia znaki Uuu Nieświadomie dążymy do równowagi Dlatego staram się jak mogę Byleby nie zostać nigdy sam Nie chcę wciąż myśleć o sobie Biorę załogę taki był plan Taki był plan uuu To do mnie powraca i zostawia znaki Uuu Nieświadomie dążymy do równowagi Bo dokąd pamięcią nie sięgam Kieruję się miłością pnąc się po szczeblach Mordo przysięgam Ona napędza moje zwoje w mózgu i ścięgna Czasem była niestabilna jak Jenga Kiedy zapominam o tym jaka bywa piękna Zło w imię dobra czynię czasem nawet Gdy wywiera piętna Na końcu drogi i tak nas pojedna Uniwersalny klucz, a nie kapłan i księga Dlatego chcę czuć to i oddawać wam to Nie tylko od święta Zamyka się pętla, CDki lecą w osiedla Wiara pozwala nadawać kierunek Więc głowa do góry i dreptam Nawet jak droga jest kręta Yo i nieważne gdzie zaprowadzi ciebie los To zawsze wypadkowa twoich wierzeń i trosk Raz wbija w glebę raz mija o włos Yo i nieważne gdzie zaprowadzi ciebie los To zawsze wypadkowa twoich wierzeń i trosk Raz wbija w glebę raz mija o włos Dlatego staram się jak mogę Byleby nie zostać nigdy sam Nie chcę wciąż myśleć o sobie Biorę załogę taki był plan Taki był plan uuu To do mnie powraca i zostawia znaki Uuu Nieświadomie dążymy do równowagi Dlatego staram się jak mogę Byleby nie zostać nigdy sam Nie chcę wciąż myśleć o sobie Biorę załogę taki był plan Taki był plan uuu To do mnie powraca i zostawia znaki Uuu Nieświadomie dążymy do równowagi