Karol to jest ta jedna z nocy w ciągu całego roku kiedy po prostu wszystko wiem Decydujący element o tym czy się znajdę w studiu To rzadziej flakon i torba pełna buchów To muzyka i jestem jej pewien Ciągle chcę jej więcej jak w Ramtamtam na jamie To się dzieje i nie jest to przypadkowy splot zdarzeń Idziemy dalej i wyżej Znowu odwiedzam Gdyńskie kamienice Johny Tu nikt nie wygra i nie będzie wice Zostanie tylko audiopocztówka Wrzucę se w domu i będę się bujał Przypomnę sobie ten piękny dzień, było 2 3 stopień i Fyrtel all day All day long, a po pracy pizzki swąd Już wiedziałem że majk is on No to dawaj lewy domofon All day long, chcę nagrywać taki song Laboratorium one love W końcu Undazibon All day long, chcę nagrywać taki song Laboratorium one love To Undazibon (Tylko refreny o miłości, pięknej miłości) Ye, dzisiaj na Świętojański z fury głos "Dąbek chodź robić rap" Więc wpadam tam nie myśląc o tym ile będzie to trwać Na Mały Kack a wielki kac doskwierał dziś od rana Co za sprawa, sory, Taco Cabana Oh, że musiałem uciec i zostawiłem was tam Ale nie codziennie zdarza się tak spontaniczna akcja Teraz daj mi tylko majka bo długopis już mam Ośmiopaczek w drodze, zostaniemy tu do późna, ye Maszynka poszła w ruch już, domowy fryzjer luksus Kosztuje kilka buszków, ale to nie mafia jak Pruszków Nie zwijamy z okruszków, z klawiatury wyjętych Dzisiaj był kac a jutro będzie kolejny Do domu wrócę przez las, co ja bym zrobił bez was I bez tego miejsca G D Y tutaj mieszkam G D Y tu jest pętla Witomino Leśniczówka tu mnie znajdziesz Spokojna główka All day long, chcę nagrywać taki song Laboratorium one love W końcu Undazibon All day long, chcę nagrywać taki song Laboratorium one love To Undazibon, wo, wowo wo Ja już mam taki stan, że chce słuchać tylko Undy, for real Ej w ogóle cały poranek słucham sobie Undy, zajebisty zespół Yeah baby, heavy shit, Unda worldwide, brrrr, bang bang bang, fuckin love it No i tutaj Dobry Damian wlatuje