Lubię dres, nie lubię skejtoskich ciuchów
Takich skejtów jak widzę na ulicy, to zajebałbym takiego
Nie chce mi się słuchać co tam ciągle paplasz
Sam się taplaj w swoim bagnie, przestań chlapać tu i tam
Nie namieszasz choćbyś chciał, tylko się tu zagotujesz
Jesteś winien sobie sam, że tak licho wegetujesz
Wyłączam cię w głowie jak radio, nie nadajesz na podobnych falach
Zbyt często mijasz się z prawdą, więc zadaję tu sobie pytania
Czy jesteś po prostu tak głupi, że plujesz tu zawsze pod wiatr
I stoisz tak cały opluty, i nie martw się to tylko twarz
Straciłeś ją przecież nie raz, nie dwa, sam nie wiesz ile
Traciłem przez ciebie tu czas i hajs też utopiłem
Choć często coś mącisz i kręcisz, nie będziesz jak wielki Gatsby
Być może podobnie skończysz, a teraz się pierdol, tak przy okazji
Nie chce mi się słuchać co tam ciągle paplasz
Sam się taplaj w swoim bagnie, przestań chlapać tu i tam
Nie namieszasz choćbyś chciał, tylko się tu zagotujesz
Jesteś winien sobie sam, że tak licho wegetujesz
Grzechów lista długa – tak, że bijesz każdy rekord
Prawdomówny tak, jakby wystrugał cię Geppetto
Toniesz w studni kłamstw i długach, przydały się detoks
Zaufania bardziej godny byłby rzut monetą
Fetor zostawiasz, gdy się pojawiasz obok, nawet na chwilę
Nie mam zamiaru udawać, że zabawa z tobą nie jest na siłę
Uwierasz jak krawat, a to nie jest korpo, mordo – znów źle trafiłeś
Być z nami przywilej,
Którego ty nie masz, więc trzymaj na bilet i tyle
Nie chce mi się słuchać co tam ciągle paplasz
Sam się taplaj w swoim bagnie, przestań chlapać tu i tam
Nie namieszasz choćbyś chciał, tylko się tu zagotujesz
Jesteś winien sobie sam, że tak licho wegetujesz
No mają mikrofon
Sony, zawodowe rzeczy
Witamy państwa
Dzień dobry
Hello
Hello
Eeee, yyyy...
I want buy microphone
You're not an American, what country you're from?
From Poland
From Poland
Poland, Zakopane
Yo, Sławomir, spierdalaj
Może tak:
W Zakopanem, w Zakopanem
Lalalala
Znalazłem stówkę pod nosalem
Lalalala
Поcмотреть все песни артиста