To ciemna strona jest miasta Gdzie liczą się tylko dwa hasła (?) przed szkiełami a z konfidentami jazda To prawda czas nastał tych brudnych ulic Niejeden, co tu dorasta ma w swojej rodzinie żuli Niestety w tym towarzystwie trochę inne priorytety I wartości brak lojalności wiąże się z brakiem godności Życie jak gra w kości często przegrywasz Tu nikt po imieniu znamy się lepiej po ksywach W rap grę grywam tak brnę w ten syf i wygrywam Póki sił starczy żeby nie wrócić na tarczy tylko z nią Gdy ktoś charczy, chociaż chcą nas obarczyć winą Za ten stan rzeczy za to, że ludzie kradną, Że auta giną, dupy się kurwią A policjant nazywany jest niebieską świnią Ten, co ma wiele imion ma tu swe macki Smaku porażki zaznało już wielu z graczy Więc nienawidź grę a nie gracza Powiedział Kaczy czy na czas to się zobaczy Ta ta to się zobaczy Nienawidź grę a nie Gracza powiedział Kaczy i Gural Na bit wkraczam robię to tak akurat Co wskóram czas pokaże czy się sparzę Kontynuuje sagę potem zgarniam gażę Słyszysz te klaskacze? No raczej Od nich puls skacze Co cię wkurwia? Jebane wąchacze Jak zjebane wahacze w aucie Siedź na chacie albo siedź na oucie Nie wydaje mi się żebym znał cię Chcesz żebym bał się czegoś niewiadomego? Ty hejtujesz mnie? Hejtuj grę nie DGE Wiesz, że wisi mi to tak jak wisi mi mój wisior Włącz telewizor ja robie (?) A ty walcz ze swą schizą I z moich tekstów analizą DGE kolejny epizod mam w studiu garnizon Jak żyto bizon kosze rymy I czy to widzą skurwysyny się nie zastanawiam Rolę uprawiam jak rolnik mogę zwolnić Mogę przyspieszyć i w parę chwil zapisać zeszyt Nie lubisz mnie? Proszę bardzo znielub moje siano Tych ludzi tą grę to miejsce gdzie to nagrano Siemano reguły gry hip-hop witam Jadę grubo na bitach a za niedługo płyta I kolejne nie lubisz mnie ustaw się w kolejkę Obgryzaj paznokcie, zedrzyj w tramwaju naklejkę Jak nikt nie patrzy pokaż faka dostań ze złości raka Zerwij plakat pobij młodszego brata wyżyj się klnij Zajeb banią w powałę napizgaj się towarem I tak nie będziesz Guralem Nienawidź grę a nie Gracza powiedział Kaczy i Gural Na bit wkraczam robię to tak akurat Co wskóram czas pokaże czy się sparzę Kontynuuje sagę potem zgarniam gażę Nienawidzisz mnie hmm niech pomyśle, dlaczego? Dlatego że chciałbyś a nie jestem twym kolegą Dlatego że jestem ze składu PDG Kartel Ja dla ciebie bullterierem ty dla mnie tylko hartem Posługuję się fartem by moje było na górze Mam PDG szajkę Kartel i jemu służę Nawijam dłużej niż większość tych słabych pajaców Co brzmią na mikrofonie gorzej niż dziwka na kacu Nienawidzisz chłopaku leczysz swoje kompleksy Mojego rapu słuchasz non stop studiując wersy Gdy robię z chłopakami meksyk nie pizgaj beksy Pogódź się z ty faktem i tak będę najlepszy Będę policję pieprzył za to też mnie nie lubisz Jak pakt NATO więź łączy mnie i moich ludzi Jak szampan Dorato jesteś tylko tanim chwytem I nudzisz zrób sobie z nienawiści sznytę My tu tworzymy elitę dla nas hip-hop to życie Chciałbyś tak brzmieć na bicie nie da rady żal mi cię Gdy mój styl będzie lśnił niczym słońce w zenicie Ty będziesz gnił w jakiejś norze, gdy do trzech policzę Jeden dwa trzy PO Nienawidź grę a nie Gracza powiedział Kaczy i Gural Na bit wkraczam robię to tak akurat Co wskóram czas pokaże czy się sparzę Kontynuuje sagę potem zgarniam gażę HYY