Chyba nie czaje przewózki Jak inne rapery W wersach walczę o miłość i jestem w tym szczery Choć wypłukany z emocji Nie od heroiny Okute mam żyły dwie od witaminy C Przewale sobie sloko i wiadomo . Czasami pielęgniarka skuje mnie a czasem tata . Po treningu I płynie se przez rurka W żyłe trochę dopingu Dawaj mnie te suple Mało warte bez snu, kurde Ale doby mam za krótkie Za to szanują mnie kumple Bo widza jak się zmieniłem O 2 w nocy pod domem w kółko puszczam bit Bo kiedy ty śpisz, ja idę tam na szczyt Ludzie robią pstryk, pstryk A ja nie gwiazdorze Kto mnie poznał – potwierdzi Jak się ma poświęcić to gdzie forsagdzie więc ty Jestem młody mam potencjał Wiesz, o tym Ludzie robią ze mna foty Wiec nie gram dla zwroty Wygrałem walkę, piękny motyw Ale jakbym przegrał to by chuje zjechali mnie jak psa Leje pełny bak do starego rzęcha i jadę na KRK Gruba zajawa się tli I to tyje, nie chudnie Dawaj mnie ten bit, co to kopie okrutnie Ja ci dam ten styl, a ty dej mnie gotówkę Brudne południe Gruba zajawa się tli I to tyje, nie chudnie Dawaj mnie ten bit, co to kopie okrutnie Ja ci dam ten styl, a ty dej mnie gotówkę Brudne południe Brudne południe Gdzie wszyscy o swoje walczą Niektórzy tu maja szansę złudne Piją bo nie jedzą na czczo Patrzą mętnym wzrokiem jak inni swe bagaże taszczą Oni maja lekko, bo nie maja nic, nie za bardzo Obojętność, sztuczne piękno staje się naszym nałogiem Nie rusz ręką Kiwniesz palcem a załatwisz wszystko sobie Szybkie tempo spowalniane nielegalnym zasobem W kraju gdzie musisz mieć orient czy nie stoją ci psyt pod domem By się nie wjebać w kanał, jedynym sposobem zajawa Historia pokazała ilu z gówna wyciągała Krążą po bramach intelekty bez pespektyw, dramat Na setki to z 10 nie wyjętych spoza prawa Brawa - jeśli wypłyniesz Kapa - jeśli popłyniesz Chyba ze jawnie przez bit dający ci adrenalinę Lecą na strzępy wątpliwości Droga tędy Ty zapamiętaj tu tych gości, zapamiętaj ten styl Masz problemów wkurw* to masz brudne myśli Nie chc mieć z tym pod górkę to musisz się oczyścić Wszyscy jedziemy na tym samym wózku Chcesz newschool Nawinie Arab to polskiego bitu po rusku Gruba zajawa się tli I to tyje, nie chudnie Dawaj mnie ten bit, co to kopie okrutnie Ja ci dam ten styl, a ty dej mnie gotówkę Brudne południe Gruba zajawa się tli I to tyje, nie chudnie Dawaj mnie ten bit, co to kopie okrutnie Ja ci dam ten styl, a ty dej mnie gotówkę Brudne południe Co to za bit ziom Tak się robi hip-hop Mamy hajp od rana bez zajarania ... To ta nuta klepie lepiej niż najlepszy indor Lecę lekko jak ta lotka W górę w dół badminton Jadę windą z moja ekipą do gwiazd dziś Wyjebane na was casting mam Tak ziomek pierd* ten casting Robię co czuje I pisze co czuje Bo dobrze się czuje bez maski Gdy słyszę ten numer Wiem ze to poczujesz I skumasz nasze szalone jazdy To taki styl co jara kaski w pozytywny sposób Siadam sobie tu i medytuje w ciszy, kwiat lotosu Gdzieś daleko zgiełk ulic ale to mnie nie interesuje Słyszę tylko szept kosmosu Wszechświat dla nas dziś pracuje Chcemy ta energie chi To czysta esencja chi Miewasz turbulencje, to nic Głowa do góry i idź! Na bok pretensje będzie to co ma być Bo jeśli działasz konsekwentnie znajdziesz częściej kwit Gruba zajawa się tli I to tyje, nie chudnie Dawaj mnie ten bit, co to kopie okrutnie Ja ci dam ten styl, a ty dej mnie gotówkę Brudne południe Gruba zajawa się tli I to tyje, nie chudnie Dawaj mnie ten bit, co to kopie okrutnie Ja ci dam ten styl, a ty dej mnie gotówkę Brudne południe