. Yo Yo Chcesz nie pamiętać nic, spróbuj zapomnieć mnie Za mała krecha, mam pecha to echa thc Wydarzeń splot, oczu splot, zimnych dłoni splot Potem nie ma nic, te sploty jakby rozrywały się Patrzę na siebie sprzed lat, mam siedamnaście lat W dupie świat, uczę się jak ukryć strach że nie będzie nikogo dla kogo mogę znieść ból Teraz wrogom jest błogo, czują że nagi jest król Yo Ale wierzę w miłość, zawsze wierzyłem w miłość Kiedyś ze strachu teraz by nie zapomnieć co było W głowie mam plan i to dobry plan, daję go nam Jestem tu sam i kurwa mać niech tak zostanie Ten obłęd to na linie taniec Chcieliśmy być za blisko, miłość założyła nam kaganiec A my głuchoniemi odwróceni tyłem Wiem że mnie kochasz, ale pocałuj mnie w miłość na chwilę Mówisz że jesteśmy sami Mówisz że świat nie ma granic Mówisz że jesteśmy sami Trudno nie wierzyć w nic Mówisz że jesteśmy sami Mówisz że świat nie ma granic Pytasz o to między nami Trudno nie wierzyć w nic Yo Grupa przyjaciół to jak podziemny krąg Nie trzeba rąk, żeby poczuć że prąd płynie stąd Yo Prosto z serca mierzone w kilohercach Znam takich którzy zamienili wersy na wersal Znam takie miejsca, gdzie Bóg już nie ma wejścia Podziemny krąg potrzebuje podziemnego przejścia Szukając szczęścia wbijam w to chuj Mam dosyć szuj, które robią mi gnój, gdzieś za plecami Kto przeciw nam kto jest z nami I tak na końcu okazuje się że zostaliśmy tu sami Tu nie ma granic, kiedy wracamy do chwil Gdy najbardziej na tym świecie liczyły się nasze skilsy Witaj to zło, zło pierdoli się pro Nic już nie będzie takie samo Mamy parcie na szkło, na szkło z kieliszków Chuja ma fiskus, do naszych zysków Jeżeli karty rozdaje nam pan, idź pan w pizdu Mówisz że jesteśmy sami Mówisz że świat nie ma granic Mówisz że jesteśmy sami Trudno nie wierzyć w nic Mówisz że jesteśmy sami Mówisz że świat nie ma granic Pytasz o to między nami Trudno nie wierzyć w nic