Wyjechałbym na trochę wstecz Tam gdzie już było - nie ma: jest Gdzie sięga kolor starych zdjęć Na których była jeszcze chęć Do nieprzytomnych nagich plaż Serpentyn uczuć Prostych dróg Do szczelin, w których można spać W nich budzić się i jeszcze raz Mijamy się I w niepamięci płynie czas Za krótki dzień Żeby przybliżyć nas Teraz jesteś Ty, jestem ja Nas już nie ma Po co tyle słów, tyle spraw, które czas zabiera Teraz jestem ja jesteś ty Statek nasz nie płynie Człowiek szarpie się potem sam W swojej sieci gnije Teraz jesteś Ty, jestem ja Nas już nie ma Po co tyle słów, tyle spraw, które czas zabiera Teraz jestem ja jesteś ty Statek nasz nie płynie Człowiek szarpie się potem sam W swojej sieci gnije Nie ma takich słów, żeby móc Żeby sobie ufać To co stało się, było już, nie da się oszukać Jeśli czegoś chcesz Może wiesz, może masz ochotę Musisz wiedziec też trzeba brać To co będzie potem