Ze to ostatnia chwila zeby sie przebudzic I chociaz drzewa zostaly juz wyciete To nadal nie obchodzi to zbyt wielu ludzi Beton jest zazdrosny o wszystko co zywe Niczym nowotwor pozera krajobraz My stoimy zupelnie bezradni Zamiast cos zrobic dla wlasnego dobra Jest w tym jakis ponury symbol Ze czlowiek rozumny Produkuje trumny Martwe drzewo nie oddycha juz dla nas Po prostu sie przewraca zupelnie bez krzyku I wszystkim sie wydaje ze nie ma problemu Bo nie skarzy sie i umiera po cichu Mozna jeszcze dlugo mowic na ten temat I szkoda tylko, ze tak banalne prawdy Mimo, ze przeciez dotycza nas wszystkich Nie docieraja do tej politycznej bandy