Kishore Kumar Hits

Big Cyc - Teczka lyrics

Artist: Big Cyc

album: Przystanek wolność koncert


Jestem po rozwodzie, właśnie dziś się żenię
Na mój stary adres przyszło upomnienie
Pisze do mnie dawna Służba Bezpieczeństwa
Bym się wytłumaczył z grzechów koleżeństwa
Grzeszyłem ja wiele, zawsze w słusznej wierze
Pomóc chciałem państwu w atomowej erze
Trochę byłem świnią, lubiłem pić wino
Niczego ważnego nie sprzedałem glinom

Pół świnia, pół człowiek pije twoje zdrowie
Pół świnia, pół człowiek pije twoje zdrowie

Mój na Ciebie donos, to jest szczera pomoc
Ciesz się, że w raporcie jesteś pionkiem z gry
Grzechy koleżeństwa Służbie Bezpieczeństwa
Mówię, że mym kumplem jesteś właśnie ty
Drżę na samą myśl co też może dziś
Z archiwum wypłynąć może ludzkich krzywd
Donosiłem szczerze zawsze w dobrej wierze
Chciałem tylko dobrze, a teraz mi wstyd
Pół świnia, pół człowiek pije twoje zdrowie
Pół świnia, pół człowiek pije twoje zdrowie

Pół świnia, pół człowiek pije twoje zdrowie
Pół świnia, pół człowiek pije twoje zdrowie
Nigdy nie nasz, nigdy nie nasz
Nigdy nie twój
Nigdy nie swój
Pije twoje zdrowie
Pije twoje zdrowie (nigdy nie twój)
Pije twoje zdrowie (nigdy nie swój)
Pije twoje zdrowie (na pewno nie mój)
Pije twoje zdrowie
Pije twoje zdrowie
Pije twoje zdrowie
Pije twoje zdrowie

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists