Kishore Kumar Hits

Coma - Zaduszki lyrics

Artist: Coma

album: 2005 YU55


Za oddech głęboki
Co nozdrza przymroził
Dziękuję
Do głowy mi wskoczył

Niedziela po świętach
Cmentarze w płomieniach
I cisza nad miastem
I letarg
Przepici sąsiedzi
Zalegli w sypialniach
Od rana znów w praca
I dobrze się składa bo mogę przechadzać się sam

Od rana znów praca
I dobrze się składa bo mogę przechadzać się sam
Przeszedłem park i nic
Cisza, chłód, wiatr i cisza, cisza
Szedłem w ulicach
Łódź pofabryczna
Ta stacja, ten dworzec zburzony
I nic, nadal cisza
Cisza

Ale nie, że nikogo
Tylko jakaś złowroga zapowiedź
Taka wręcz od środka cisza
Od serca

Rzewnie zrobiło się
Pięknie i groźnie, więc wiem
Wiem, że coś jest na rzeczy
Coś wisi w powietrzu
Coś się nie mieści
Nie mieści się w ludzkim pojęciu
Coś drży, coś się zbliża
Coś znaczy ta cisza
Niczego nie czuję
Niczego nie słychać

A teraz już wiem to
A wtedy to nie
A teraz już wiem to
A wtedy to nie
A teraz już wiem to
A wtedy to nie
A teraz już wiem to
A wtedy to nie
A teraz już wiem to
A wtedy to nie
A teraz już wiem to
A wtedy to nie
A teraz już wiem to
A wtedy to nie
A teraz już wiem to
A wtedy to nie!

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists