Zobacz, jak się wszyscy gapią Prowokujesz, mądrzysz się Może byś się wreszcie zamknął Wszystko zawsze lepiej wiesz Myślisz, że słuchają cię Sam już nie wiesz, czego chcesz Każdy widzi, kto jest kto Nie, nie, nie tłumacz się Nie ma walki bez powodu A Ty ciągle walczyć chcesz Kiedyś wreszcie umrzesz z głodu W jakiś kanał wpuszczą cię Ludzie żyją, tak jak chcą Każdy robi, to co chce Myślisz, że zmieniłeś coś. Nie, nie, nie tłumacz się Nie ma takiej wolnej myśli Której byś nie zgłębił już A na jawie zimny prysznic I na gardle ostry nóż Komu teraz powiesz coś? Kogo teraz uczyć chcesz? Czujesz tylko żal i złość Nie, nie, nie tłumacz się