Pam, pa ram pam pam Parararara ram pa ram pam pam Parararara ram, pa ram pam pam Parararara ram, pa ram pam pam Parararara, Ona ma sztuczne cycki i teflonowe usta Azbestowe paznokcie aby trafić tobie w gusta Jej twarz to apteka w kosmetycznych lekach Katalog przepocony w jej rękach od wyboru Kolejne dziesięć sztuk maści i kolorów Bo nigdy nie wiadomo kiedy będzie balet Trzeba poprawić urok swoich zalet Na twarz założyć maskę kurtyzany Ej tapeciaro zakręć tyłeczkiem Wyrwij z siebie seksu zawleczkę A chętnych nie zabraknie do remizowych harców Niejeden cię dopadnie używając palców Potem pójdzie w świat że jesteś zwykła dziwka (Ale ja byłam spokojna piłam tylko piwka) Nie jesteś na wybiegu żeby kusić kolegów A każda twoja erotyczna przygoda Wsiadłaś do auta pewnie poszłaś zrobić loda Na schodach w piwnicy autograf zostawiłaś To wtedy gdy nad ranem wódką się raczyłaś Był temat do rozmów pomiędzy kolesiami Który pierwszy cię weźmie między ścianą a drzwiami Drzwi się otworzyły a w progu dziewczynka Włos nierówny i rozmazana szminka Z rumieńcem na policzkach podeszła do kieliszka Wypiła zdrowie wszystkich Zrób mi dziecko za remizą niech to wszyscy widzą Za remizą weź się oświadcz Za remizą daj mi pierwszy zarobiony pieniądz Za remizą zostań Pam, pa ram pam pam Parararara ram pa ram pam pam Parararara ram, pa ram pam pam Parararara ram, pa ram pam pam Parararara