Jestem brzydki w zasadzie W pracy nikt mnie nie ceni Auto kiepsko prowadzę I się nie chcę ożenić Chodzę bez makijażu Pensję miewam za niską Seks mój też bez wyrazu Jestem, więc feministką ♪ W spodniach czuję się lepiej W mediach ciągle mnie mało A pokazać chcę przecież Że nie tylko mam ciało Nie potrafię na dłużej Żyć zupełnie z kimś blisko Mam kompleksy za duże Jestem więc feministką ♪ Brzydzę się szowinizmem Szpilek więc nie założę A w seksownej bieliźnie Czuję się jak najgorzej Kiedy stoję przy garach Mam pretensje o wszystko I się w żonie użalam Jestem więc feministką (ja, ja, ja, ja, ja)