Kishore Kumar Hits

Bracia Figo Fagot - Madziu, Magdo, Magdaleno - Single Version lyrics

Artist: Bracia Figo Fagot

album: Madziu, Magdo, Magdaleno


Od Buczka aż po Siwuch Płoty plotka niesie
Że Madzia Szumoń z Bydlęcina oddaje się
Wystarczy wymówić pół litra zaklęcie
I już nie oprze się tym czarom dziewczęcie
Podobno wielu czarowników próbowało
I każdy twierdzi że się wszystko mu udało
Na CPN pełen nadziei poszedłem piechotą
Ale to co mnie spotkało to sromota i błoto
Magdo Madziu Magdaleno
Czemu guma to strapienie
Czemu nago mi nie wolno
Po co łez mych aż tak wiele
Czemu ustom negliż miły
Na co łonu obrzydliwy
Półlitrówka jeszcze cała
Daj mi to coś obiecała
Wódeczka wieczór świerszcze grają disco polo
Jak głoszą czary przepijamy tylko wodą
Zakładaj gumę bo późny już czas
No jak to
Tak to
Jak to
Nie mam
Weź spier spadaj
Nie wiem czy to wódka
Czy po prostu zgłupiałem
Ale o tych wiejskich czarach
Prosto w twarz jej wykrzyczałem
Nie mięły trzy sekundy
Z liścia w ryja zebrałem
I choć nic z tego nie było
Rozpowiadam że bzykałem
Magdo Madziu Magdaleno
Czemu guma to strapienie
Czemu nago mi nie wolno
Po co łez mych aż tak wiele
Czemu ustom negliż miły
Na co łonu obrzydliwy
Półlitrówka jeszcze cała
Daj mi to coś obiecała
Magdo Madziu Magdaleno
Czemu guma to strapienie
Czapkę zdjąć trzeba w kościele
W czapce nie siedzieć przy stole
Czemu nago mi nie wolno
Po co łez mych aż tak wiele
Kończy sama się butelka
Kończy w dłoni ta piosenka

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists