Pod koniec tygodnia Zazwyczaj w piątek Wracam do domu Włączam komputer Odpalam internet Wchodzę na portal Wsiadam w samochód Do bankomatu i Jeden banknot by zakochać się Za 100 złotych mogę każdą mieć Kiedy trzymam go w dłoni To widzę jak śmieje się do mnie Władek puszcza mi oko Wręcz zachęca mnie On pogonił krzyżaków Wiec wie najlepiej Na co wydać go mam ♪ Sobota wieczór Przyjechał kumpel Co dziś pijemy Czy wódę siepiemy Pukam się w głowę Wskazuję monitor Kacpi chowaj 100 złotych Wchodź na odloty Jedna dama spodobała się Kacpi zadzwoń może odbierze Kiedy trzymam go w dłoni To widzę jak śmieje się do mnie Władek puszcza mi oko Wręcz zachęca mnie On pogonił krzyżaków Wiec wie najlepiej Na co wydać go mam ♪ Kolejny wieczór Dzwoni dziewczyna Jakie masz plany Może chcesz iść do kina Potem chodźmy do klubu Ja śmieję się w duchu Przeliczam forsę I wchodzę na roksę Nawet jakbym wygrał milion w poksa Cichodajki z netu to najlepsza opcja Kiedy trzymam go w dłoni To widzę jak śmieje się do mnie Władek puszcza mi oko Wręcz zachęca mnie On pogonił krzyżaków Wiec wie najlepiej Na co wydać go mam Kiedy trzymam go w dłoni To widzę jak śmieje się do mnie Władek puszcza mi oko Wręcz zachęca mnie On pogonił krzyżaków Wiec wie najlepiej Na co wydać go mam